sobota, 4 lipca 2009

Co ma wspólnego radość seksu gejowskiego z Czechami?

Mariusz Szczygieł w Dużym Formacie o czeskich gejach i radości seksu gejowskiego:

„Czescy geje w państwie, które 20 lat temu zlikwidowało u siebie komunizm, mają prawie wszystko. Mają od czterech lat związki partnerskie. Rok temu byłem w Pradze na takim męskim ślubie. Całkowicie ukradł show apostołom ze słynnego zegara na staromiejskim ratuszu, którzy co godzinę pojawiają się w oknie. Turyści szaleli z zachwytu. (Jeden z panów młodych jest poważnym dyrektorem w polskiej firmie. Z tym że jego prezes w Polsce nic nie wie o mężu).

Mają za sobą bezkrwawą drogę ubiegania się o te związki. Chciałem napisać: "mają za sobą walkę", ale nie była to właściwie żadna walka, nie odbyła się chyba ani jedna manifestacja w tej sprawie. Wszystko załatwiono drogą parlamentarną, a ustawa przeszła dużą większością głosów.
Mają topowego aktora Pavla Liszkę, który nie bał się zagrać geja w filmie "Mój nauczyciel", bo - proszę sobie wyobrazić - nie uważa, że jeśli zagra geja, to go potem ludzie na ulicy uznają za geja.

Mają trend, że pary gejowskie po ślubach kupują chałupy na wsiach i tam przenoszą się z miast. Dla większego spokoju.

Mają te pary szczęście, że młodzieży z owych wsi nie chce się na nich napadać, podpalać ani nawet wyśmiewać pod sklepem.

Mają bardzo fajny przebój o globalnym ociepleniu. Co to ma wspólnego z gejostwem? A ma, bo "teply, teplej", czyli ciepły, to po czesku homoseksualista. Grupa Nightwork śpiewa więc, że nadchodzi globalni oteplovani, teply jest już cały Kosmos, a i Antarktyda roztopi się za sześć lat. (Na YouTube - też po francusku i angielsku).

Mają gruby buch czeskiego autora "Historia gejów" (aż krzyczy u mnie na półce: Przetłumaczcie mnie na polski!).

Mają literaturę. Rok temu ukazała się np. bezkompromisowa opowieść o homoseksualnym piekle - "Planeta samych chłopców" poety Adama Georgieva. O pokoleniu, które darkroom myli z kościołem, a spermę z komunią. "Planeta" nie może znaleźć jednak wydawcy w Polsce, choć jej tłumacz bardzo się stara.

Mają prezydenta Havla, który jako swojego rzecznika zatrudniał wyoutowanego geja. Po ukończeniu kadencji czeska telewizja publiczna natychmiast zaproponowała rzecznikowi pracę rzecznika, a kiedy i tam zakończył pracę, porwał go MSZ na dyplomatę.

No, czego i kogo ci Czesi nie mają.

Jednej rzeczy nie mają, a Polska ma! To książka "Radość seksu gejowskiego" - obrosły legendami amerykański przewodnik po życiu dla homoseksualistów wydany po raz pierwszy w 1977 roku. Liczba problemów, które oswaja, jest imponująca. Wartość terapeutyczna nie do przecenienia. (Książkę właśnie wydało wydawnictwo Czarna Owca, czyli Santorski & Co pod zmienioną nazwą. Mam nadzieję, że nie jest prawdą pogłoska, iż to spece od PR doradzili psychoterapeucie, żeby nie wydawał "Radości " pod swoim nazwiskiem, bo wtedy jego firma konsultingowa straci klientów. Nie sądzę, żeby wybitny terapeuta był tak lękliwy).

No, ale książka jest, i mimo że to klasyka, Czesi jeszcze jej nie mają. Miło, że Polska choć raz wyprzedziła Czechy. I to w radości.”

Po przeczytaniu zadałem sobie pytanie: Ale z czego ja mam się tu się cieszyć? Szczęściem Czechów? Z tego, że tuż za południową granicą zaczyna się lepszy, normalniejszy świat ? Książka, choćby najlepsza nie zastąpi codziennego, realnego życia. I co mi z tego, że w seksie będę championem i przećwiczę wszystkie pozycje jeśli związku nie zarejestruje, a Ziemkiwicz czy inne kreatury obrażają mnie publicznie?
Ale moim zdaniem artykuł w artykule jest coś więcej. Ten artykuł to po części kpina z Polski, a po części obuch, którym autor wali gejów po głowie. Rodzi bowiem irytującą myśl: „Czescy geje osiągnęli tak dużo. A polscy geje co osiągnęli? Radość seksu gejowskiego?” I chwała Szczygłowi za to. I za pokazanie, że ten lepszy świat jest możliwy; że jest tuż obok; że może być osiągalny też dla nas. I to tutaj, w Polsce. Faktycznie czescy geje mają wszystko, o czym polscy geje marzą. Mogą rejestrować swoje związki, nie są dyskryminowani przez prawo, społeczeństwo jest otwarte i demokratyczne, 80% Czechów popiera instytucje małżeństw homoseksualnych. Mam nadzieje, że im więcej Polakom będzie się pokazywało przykładów normalności z innych krajów tym tempo zmian w Polsce będzie szybsze. Im szerzej otworzymy to polskie okno tym więcej świeżego powietrza wpadnie do środka. Cieszę się zatem, że Pan Szczygieł w ten sposób skonstruował swój artykuł. Daje do myślenia, prowokuje pytania i zachęca do zmian.







1 komentarz:

  1. Moze i maja to wszystko, ale ja sie tam zle czuje i sa bardzo niesympatyczni i bardzo oszukuja w knajpach. Dla mnie to taki narod z pretensjami do wszystkich ktory stara sie byc na topie, czesi zrobia wszytsko aby zablyysnac, aby mowiono o nich - ynteltgenci!

    Niech sobie robia co chca, mnie ten kraj ani ludzie w ogole nie interesuja. Porno maja za to fajne-))

    OdpowiedzUsuń