środa, 13 stycznia 2010

Alfredo Ormando

Alfredo Ormando (ur. 15 grudnia 1958 w San Cataldo, zm. 23 stycznia 1998 w Rzymie) – pisarz włoski, który 13 stycznia 1998 dokonał samospalenia na Placu św. Piotra w Watykanie w proteście przeciwko postawie i polityce Kościoła katolickiego wobec chrześcijan o orientacji homoseksualnej.
Ormando zmarł 11 dni później w wyniku poparzeń. W liście napisanym w Palermo w grudniu 1997 mówił:


„Mam nadzieję, że zrozumieją, co chcę przekazać: to forma protestu przeciwko Kościołowi, który demonizuje homoseksualność, tym samym demonizując naturę – bo homoseksualność jest jej córką. Błagam o wybaczenie, że się urodziłem, że zatrułem powietrze mym oddechem, to samo powietrze, którym oddychacie i Wy, że ośmieliłem się sądzić, iż jestem wolnym człowiekiem, że nie zaakceptowałem twierdzenia, iż jestem inny niż Wy, że uważałem homoseksualizm za wytwór Matki Natury, za to, że czułem się równy heteroseksualistom, że chciałem zostać pisarzem, że marzyłem i śmiałem się. Przepraszam cały drogi mi i zraniony przez chrześcijaństwo świat za jego wyrodne występki przeciw naturze. Nie stawiajcie kamienia na moim grobie, by nikt nie mógł zmoczyć go łzą. Jeśli benzyna nie zamieniła mnie w popiół, spalcie me szczątki i rozsypcie po całym Rzymie...”

Co roku w rocznicę aktu desperacji Alfredo Ormando odbywają się przypominające o jego przesłaniu manifestacje na Placu św. Piotra organizowane przez Arcigay, włoskąorganizację LGBT. Jak podkreśla Fabrizio Marrazzo, prezes Arcigay, Watykan w żaden sposób nigdy nie ustosunkował się do tego wydarzenia. Kościół katolicki pozostaje wciąż jedną z najbardziej homofobicznych i nieetycznych organizacji na świecie, wzywającą do nienawiści i propagującą zło oraz łamanie praw człowieka. Watykan jest centrum tej kultury śmierci i pogardy.

Uważam, że warto każdego roku przypominać o postaci Alfreda Ormando i jego męczeńskiej śmierci. Niech pamieć o nim nigdy nie zaginie. Niech zmobilizuje to ludzi do przeciwstawieniu się złu jakie prezentuje kościół katolicki i jego przywódcy oraz niech zachęci wszystkich do walki o sprawiedliwość i równość, by w przyszłości nie zdarzały się już takie tragiczne wydarzenia jak to w dniu 13 stycznia 1998 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz