piątek, 29 stycznia 2010
Lady Gaga
Teledysk do piosenki "Teeth" to kolejny ukłon Lady Gaga w stronę gejów. Piosenkarka wielokrotnie bardzo ciepło wyrażała się o swoich homoseksualnych fanach i upominała się o prawa gejów i lesbijek. W ubiegłym roku wzięła udział w marszu w Waszyngtonie. Z tego powodu homofobiczny Westboro Baptist Church zaczął organizować protesty przeciwko wokalistce przed jej koncertami. Kościół ten znany jest z wcześniejszych idiotycznych akcji, podczas których członkowie tego religijnego monstrum protestowali pod hasłem "Bóg nienawidzi pedałów". Teraz transparenty tych dziwolągów uzupełnione są o nowe hasło - "Bóg nienawidzi Lagy Gaga".
wtorek, 26 stycznia 2010
Pospieszyl i APS, czyli ręce opadają
Komentarz (by vito222222)
1. Dodane przez vito222222, w dniu - 26-01-2010 08:43
Gdyby nie to ze autor jest kurwa polityczna to uznalbym ze to jakis max pokrecony swir. Ale to zwykly aktor!Prawie z niczym sie nie zgadzam.
Przede wszystkim tekst jest pelen nawolywania do uniwersalnej walki o prawa wszystkich cierpiacych. Chyba go pojebalo! Ja jestem gejem i interesuja mnie prawa gejow a mam w dupie inne sprawy. Tak samo zydzi w obozach koncentracyjnych i caly czas pozniej ciagle skupiali sie na swoim cierpieniu a nie na tym, ze np. w afryce ludzie umieraja z glodu i dlatego zydzi nie powinni mowic o holokauscie i zagladzaniu ichna smierc w obozach ale powinni mowic o potrzebie karmienia glodujacych w czym miesciloby sie ich cierpienie w auszwic!
Tak wiec rozumiem ze ta kurwa polityk jako szmata komunistyczna chce, aby homoseksualizm stal sie czescia skladowa, nie nazywana wprost, walki o prwa pokrzywdzonych ktora to lewica niby zawsze deklaruje. JEB SIE KURWO!!! Tyle mam mu do powiedzenia.
Drugi watek to niby to, ze kiedys homo to byla prawdziwa idea a teraz homo to jakies skomercjalizowane cos. bzdura kolejna. Nigdy homo nie bylo zadna czysta idea. Nie ma czegos takiego jak czyste idee! Moga byc pewne dazenia kielkujace, dopiero co pojawiajace sie i slabe jak cholera i przez to wydawac sie czyste ale to utopia aby pragnac je zachowac na tym poziomie. To tak jak utopia byloby aby zachowac dzieciece spojrzenie na swiat u doroslego czlowieka...
Dla mnie jako jednostki, to co sie dzieje w temacie homo jest dobre! Przez ostatnie kilkadziesiat lat w najbardziej zacofanym - poza afryka - miejscu na zmiemi tj europie zniesiono karanie za bycie homo i zaczeto oddawac zabrane na zadanie chrzescijan prawa gejom. Bycie gejem na nowo zaczelo byc normalne jak bylo w czasach greckich czy rzymskich. To jest wielki postep! Sa wspaniale biobrafie gejowskie, duzo swietnych filmow, sa festiwale filmowe, sa parady, sa kluby, mozna brac nawet sluby i zyc normalnie np w hiszpanii tak jak hetero.
Wiec jesli autor tego tekstu uwaza ze to jest gorsze niz to co bylo wczesniej gdy bylismy karani za homo i gdy zylismy w calkowitym zakalamaniu i upodleniu -jak poeci polscy w stylu iwaszkiewicza czy herberta - to tylko pokazuje swoj prymitywizm wypowiedzi i swoja obrzydliwa oblude z ktorej znani sa komunisci!
To co robi Legierski jest z kolei potrzebne. Nie interesuje mnie ze chce byc politykiem - zastosuje wyjatek i uznam ze tego nie zauwazam - ale prowadzi fajna audycje radiowa ktorej b lubie sluchac i poprawia mi nastroj oraz wyswietla co srode ciekawe filmy gejowskie! To sa dwie konkretne rzeczy ktore sa mi jako gejowi potrzebne i ktore mam za darmo! Wiec skoro cos dziala na moja korzysci i daje mi to czego ja chce to cos takiego popieram i nie nawalam.
A dyktat gejowski...bzdura. Dzieki gejom pokazano ze facet jest piekny. Stroje jakie nosza teraz faceci sa zachwycajace i deklasuja baby. Opuszcza espodnie, wymyslne spodnie, koszulki super, buciki kolorowe, itp. Piekne fryzury itp. No i silownia i basen...To w pelni popieram! Wiadomo jak ktos dzis jest facetem i nie jest ladny czuje sie gorzej niz kiedys gdy faceci wygladali nieladnie i nawet ladny wygladal brzydko...No ale to nie sprawka dyktatu gejowskiego ale wlasnych kompleksow, ktore hmm na ktore ktos nie zasluzyl ale jak wyglada zle MUSI sobie z tym dac rade a nie walczyc z ladnymi. Tak samo ktos stary - musi sie z tym pogodzic a nie deprecjonowac mlodych. A na koniec, autor zwalcza partykularyzm a sam opiera sie silnie na jedny przykladzie zaciachanego geja! A swoja droga ciekawe co to byl za facet ten zanozowany....Bo wydaje mi sie ze to byl wlasnie taki ktorymi ja gardze. Byl gejem i chcial zostac na uniwerkuuu po co? A wiadomo po co, zeby stopniem naukowym wyleczyc swoje kompleksy wynikajace z bycia gejem i pewnie z bycia nieladnym! O! Ilu to ja tkich pojebow widuje..... No i co jeszcze poza kompleksami jakie leczy stopien doktora? Ano podrywanie modych towarkow wykorzystujac swoja pozycje! Dokladnie,tak samo robia nauczyciele, klechy itp... No i co, podrywal jakiegos pojebanca - czyli pan doktor mial zerowe wyczucie do facetow i jechal tylko na tym ze jak jest doktorem to dupy mu trzeba dac bo on jest kims - i skonczyl znozem w gardle.
Dla mnie ten zanozowany to przyklad pojeba gejowskiego jakim gardze. Za to legierski to przyklad dosc normalnego faceta co popieram!
poniedziałek, 25 stycznia 2010
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jak policja religijna
Niepokojące i irytujące jest to, że KRRiT nie jest już takim gorliwym egzekutorem zacytowanego przepisu, gdy chodzi o obrażanie osób homoseksualnych. KRRiT nie reaguje, gdy w mediach nawołuje się do nienawiści wobec gejów i lesbijek. Podobnie nie ma żadnych reakcji KRRiT na antysemityzm w Radiu Maryja. W obu przypadkach KRRiT nie widzi problemu. Neutralność światopoglądowa KRRiT jest zupełną fikcją. Osoby zasiadające w KRRiT chyba zapomniały, że zostały powołane do ochrony wszystkich grup społecznych, a nie tylko katolików. Obecna działalność tej instytucji wydaje się być bardziej sprzeczna z moralnością i dobrem społecznym niż mediów, które są za to przez KRRiT karane.
sobota, 23 stycznia 2010
नेपाल
Luxemburg Luxembourg Letzebuerg
środa, 20 stycznia 2010
Dziki seks, czyli seks dzikich
poniedziałek, 18 stycznia 2010
Wasz bóg nie istnieje
1. Wiedza o początkach ludzkich cywilizacji udowadnia nam że ludzie MAJĄ W ZWYCZAJU wymyślać sobie bogów, boginie, duchy i potwory. Zabobon był obecny w każdym zamieszkałym zakątku kuli ziemskiej. To po prostu nieodłączna część naszej natury.
Religie rozwijały się w warunkach wzajemnej izolacji (z przyczyn geograficznych) i dlatego różnią się od siebie. Bywa że drastycznie. Lecz mimo to, można w nich znaleźć wspólne schematy. To jest efekt tego, że religie opierają się na podobnych mechanizmach socjologicznych i psychologicznych. W prawie każdej religii możesz znaleźć:
- wiarę w życie po śmierci;
- wiarę w bajki, czyli rozbudowaną mitologię (w tym mit o “stworzeniu” świata), personifikacje sił natury;
- wiarę w istnienie potężnych istot których “nie widać”, lub są w inny sposób niedostępne (nie tylko bogowie, także duchy, anioły, diabły, itp);
- układy z bogami: “coś za coś”, czyli wiara w możliwość wynegocjowania sobie pomocy u bogów (np. w zamian za ofiarę);
- rytuały, modlitwy, świątynie, ofiary, magiczne przedmioty, magiczne gesty, magiczne pokarmy, magiczne słowa, magiczna numerologia;
- kastę funkcjonariuszy religijnych: szamanów, kapłanów, mnichów, księży, pastorów, popów, imamów, rabbinów, itp.;
- wpływ na system prawny, na obyczajowość, na dzieła sztuki, na architekturę, itp.
Wobec tych faktów stawianie żydowskiego bożka w centrum świata jest dowodem braku wyobraźni:
- wasz bóg, którego piszecie przez duże “B”, jest tylko jednym z tłumu 2500 innych;
- naród żydowski to tylko jeden z tysięcy innych;
- Izrael i okolice to tylko niewielki skrawek zamieszkałej powierzchni Ziemi;
- wasz bóg jest dokładnie tak samo niewidzialny jak inni bogowie i boginie;
- modlitwa do waszego boga daje dokładnie taki sam skutek, jak modlitwa do innych bogów i bogiń (czyli żaden).
Brak zdolności do tej trzeźwej oceny to skutek indoktrynacji oraz moralnego szantażu (pierwsze przykazanie).
To był argument dotyczący wszystkich religii. Teraz argumenty specyficzne dla waszego boga.
2. Mam 100% pewności że żydowski bóg nie istnieje, bo jest ABSURDALNY.
- absurd celu istnienia Boga;
- absurd celu stworzenia świata (100 miliardów galaktyk, średnio po 100 miliardów gwiazd w każdej z nich, a to wszystko po to, by urządzić Big Brothera w Izraelu);
- absurd celu stworzenia człowieka (wg. Ks. Rodzaju Bóg potrzebował ogrodnika w rajskim ogrodzie);
- absurd Boga faworyzującego jeden naród;
- absurd Boga “nieśmiałego”, którego wolą jest ukrywać swoje istnienie przed większością ludzi;
- absurd Boga “doskonałego”, który odczuwa potrzeby (np. potrzeba stworzenia świata i człowieka, potrzeba kultu i posłuszeństwa ze strony człowieka);
- absurd Boga “doskonałego”, który sam o sobie mówi, że jest zazdrosny (Dekalog w oryginale);
- absurd Boga “doskonałego” i “miłosiernego”, który stworzył świat w którym organizmy żywe muszą pożerać się wzajemnie by przeżyć;
- absurd Boga “wszechmogącego”, który potrzebuje aniołów do pomocy;
- absurd Boga “wszechmogącego”, który czegoś chce, ale jakoś mu nie wychodzi (np. rażąca niedoskonałość tzw. Pisma Św.);
- absurd Boga “wszechmogącego”, który potrzebuje kooperacji ze strony człowieka do realizacji swoich planów (np. ucieczka Żydów z Egiptu);
- absurd Boga “wszechwiedzącego”, który popełnia pomyłki, zmienia zdanie, a nawet negocjuje z człowiekiem (Mojżesz);
- absurd Boga “ponadczasowego”, który zmienia zdanie na temat tego co jest dobre, a co złe (np. dopuszczalność rozwodów, traktowanie wrogów);
- absurd Boga “wszechobecnego”, pod którego nieobecność gadający wąż spiskował z Ewą;
- absurd Boga “wszechobecnego”, który stworzył Piekło jako “stan oddzielenia od Boga”;
- absurd Boga “kochającego” ludzi, który przygląda się biernie ich cierpieniu;
- absurd Boga “kochającego” ludzi, który popiera ludobójstwo i niewolnictwo;
- absurd Boga “sprawiedliwego”, który zaleca karę śmierci za takie “zbrodnie” jak nieposłuszeństwo dziecka, zatajenie braku dziewictwa przed ślubem, homoseksualizm, praca w “dzień święty”, itd.;
- absurd Boga “sprawiedliwego”, który stosuje karę nieskończonych tortur;
- absurd Boga “sprawiedliwego”, który stosuje odpowiedzialność zbiorową;
- absurd Boga “sprawiedliwego”, który stosuje odpowiedzialność dziedziczną;
- absurd grzechu pierworodnego (gadający wąż wyrolował “wszechwiedzącego” Boga);
- absurd odpowiedzalności Adama i Ewy (przed rzekomym spożyciem owocu “Drzewa poznania dobra i zła” byli z definicji niepoczytalni);
- absurd koncepcji zbawienia (słowo “zbawienie” oznacza “ocalenie”. Tylko przed czym?);
- absurd Boga “księgowego”, który sam sobie musiał zapłacić okup;
- absurd “konieczności” narodzin Boga jako człowieka (“wszechmogący” Bóg nie mógł sprawy załatwić inaczej);
- absurd Boga będącego “jednocześnie” człowiekiem (Bóg jest “wszechmogący”, człowiek nie);
- absurd arytmetyczny Trójcy (3 = 1), spotykany zresztą w wielu innych religiach;
- absurd genezy Szatana (sensowność buntu wobec istoty “wszechmogącej”, “wszechobecnej”, “wszechwiedzącej” itd.);
- absurd tolerowania istnienia Szatana przez Boga (podtrzymywanie nonsensownego konfliktu przez istotę “wszechmogącą”);
- absurd opętań ludzi przez Szatana (przyzwolenie Boga, rzekome ostrzeżenie przed Szatanem jako przesłanie dla ludzi);
- absurd Boga kuszonego przez Szatana (Jezus kuszony na pustyni: pertraktacje z bogiem “wszechmogącym”, próba manipulacji bogiem “wszechwiedzącym”);
- absurd Boga który oczekuje od człowieka wiary w rzeczy niewiarygodne;
- absurd Boga który oczekuje od człowieka wiary pod szantażem kary nieskończonych tortur;
- absurd Boga który sam wybiera kto wierzy (“wiara jest łaską”), ale za brak wiary karze;
- absurd Boga który chciał się “objawić” ludziom, ale usłyszała o nim tylko garstka Żydów (Indianie na przykład musieli czekać aż do odkrycia Ameryki pod koniec 15 wieku).
3. Mam 100% pewności że żydowski bóg nie istnieje, bo jego prymitywne cechy są ODBICIEM prymitywnej cywilizacji która go stworzyła:
a) Odbiciem jej prymitywnej wiedzy o świecie:
Kosmologia:
- geocentryzm;
- ignoranckie rozróżnienie między słońcem a gwiazdami;
- niebo to “sklepienie”, a gwiazdy i planety są na nim “zawieszone”;
- gwiazdy mające pospadać na Ziemię w dzień końca świata;
- ruchoma gwiazda która “wskazała” miejsce narodzin Jezusa (absurd geometryczny);
Geologia:
- mit globalnego potopu;
- niewiedza o kształcie, wielkości i wieku Ziemi (Ziemia jest płaska, stoi na filarach, itp);
Biologia:
- opanowanie przez “złe duchy” jako przyczyna chorób (np. Jezus egzorcyzmami leczy epileptyka i trędowatego);
- niewiedza o formach życia niewidocznych gołym okiem (np. bakterie wywołujące trąd);
- niewiedza o gatunkach zwierząt żyjących poza okolicami Izraela (mit Arki Noego);
- niewiedza o ewolucji (zwierzęta wyczarowane z niczego: rybki w czwartek, ptaszki w piątek);
- elementarna niewiedza zoologiczna: np. nietoperz to rzekomo ptak.
b) Odbiciem jej prymitywnej moralności, dzisiaj zupełnie nie do zaakceptowania:
- poparcie dla niewolnictwa;
- poparcie dla ludobójstwa;
- poparcie dla rasizmu;
- poparcie dyskryminacji kobiet;
- poparcie dyskryminacji kalek i chorych;
- poparcie kary śmierci za błahe przewinienia.
Wszystko to razem stanowi NIEZBITY dowód działania mechanizmu, którego przedstawiłem w punkcie 1. Jeśli zadamy sobie pytanie “czy to Bóg stworzył człowieka, czy to człowiek stworzył Boga?”, to w świetle powyższej wiedzy odpowiedź może być tylko jedna.
4. Mam 100% pewności że żydowski bóg nie istnieje, bo jedyne informacje o nim pochodzą z literatury, którą należy zakwalifikować do BAJEK:
(ćwiczenie dla czytelnika: porównaj to z Harrym Potterem)
a) magiczne zwierzęta i rośliny:
- gadający wąż;
- gadający krzak;
- gadający osioł;
- jednorożec (koń z pojedyńczym rogiem);
- manna spadająca z nieba;
- laska, która zakwitła i wydała owoce migdałowe.
b) potwory:
- wielka ryba, w której brzuchu połknięty Jonasz spędził 3 dni;
- olbrzymy Nefilim (spłodzeni przez “synów bożych” z ziemskimi kobietami);
- Moloch;
- Behemot;
- Lewiatan;
- satyr (pół człowiek, pół kozioł);
- bazyliszek (skrzyżowanie koguta ze smokiem, ang. cockatrice, nie występuje w polskich tłumaczeniach Biblii);
- baran z siedmioma rogami i siedmioma oczami (postać Boga w dzień apokalipsy);
- lew z sześcioma skrzydłami (towarzysz Boga w sali tronowej w Niebie);
- siedmiogłowy smok.
c) ludzie posiadający niezwykłe właściowści:
- ludzie żyjący 900 lat (Adam i jego potomkowie);
- dziewica która magicznie zaszła w ciążę;
- tłumy zombie, które powstawały z grobów i rozlazły się po mieście;
- włosy Samsona jako źródło nadludzkiej siły.
d) ludzie posiadający magiczną władzę nad siłami natury:
- zatrzymanie słońca w ruchu, na czas bitwy;
- wpływ na losy bitwy poprzez uniesienie rąk do góry;
- rozstąpienie się morza;
- woda wypływająca ze skały po uderzeniu w nią kijem;
- chodzenie po wodzie;
- uleczenie ślepoty za pomocą błota ze śliny.
e) czary zamiany czegoś w coś innego:
- woda zamieniona w wino;
- kij zamieniony w węża;
- żona Lota zamieniona w słup soli;
- glina zamieniona w Adama.
f) inne cuda:
- świat wyczarowany z niczego w ciągu 6 dni;
- samica gatunku homo sapiens wypączkowała z żebra zabranego samcowi;
- globalny potop, mający za zadanie uśmiercić wszystkie lądowe formy życia;
- drewniany statek o rozmiarach lotniskowca, zdolny pomieścić po parce zwierząt z wszystkich gatunków, wybudowany przez człowieka mającego 600 lat;
- pojedynek na czary magików egipskich z magikiem żydowskim (Izrael-Egipt 1:0)
O prawach gejów bez piany
Dalej Leski pisze, że małżeśtwo w wielu religiach ma charakter sakramentu i z szacunku dla tradycji religijnej należy zakazać małżeństw homoseksulnych. Idąc typ tropem należałoby zakazać także małżeństw świeckich zawieranych z urzędzie. Czy to zdaniem Leskiego nie jest przejawem braku szacunku dla uczuć i poglądów religijnych? Ze względu na sacrum jakim jest małżeństwo w wielu religiach można byłoby w prawie świeckim zabronić również rozwodów. Tradycja małżeństw kościelnych jest przecież dłuższa niż cywilnych, a są religie, które rozwodów nie uznają. Rozwody jednak istnieją w prawie świeckim, nikt ich nie zakazuje, choć to właśnie rozwody mogą faktycznie osłabiać pozycję małżeństwa w społeczeństwie. Należy zwrócić uwagę na to, że mówiąc o małżeństwach homoseksualnych nie mamy na myśli tworzenia oddzielnej instytucji małżeństwa alternatywnej czy konkurencyjnej w stosunku do małżeństwa heteroseksulnego, ale umożliwienie zarówno parom heteroseksulnym jak i homoseksulnym skorzystania z prawa do zawarcia takiego samego małżeństwa, bez dyskryminacji ze względu na płeć małżonków. Nie chodzi przecież o tworzenie dwóch rodzajow małżeństw, a rozszerzenie małżeństwa na pary jednopłciowe. Uważam, że byłoby to korzystne dla małżeństwa, gdyż większa ilość osób mogłaby być objęta normami, które w społeczeństwie są cenione. Nie tylko nie obniżyłoby to rangi małżeństwa, ale podniosłoby ją. Widać wyraźnie, że Leski gubi się w swoich przemyśleniach i nie jest w stanie obronić swojego stanowiska. Jego nie da się zresztą obronić. Tak samo tego, że "są pojęcia, którym nie wolno nadawać znaczenia sprzecznego z pierwotnym". Istnieje bowiem wiele pojęć, których znaczenie się przez wieki zmieniało. Przede wszystkim jednak należy podkreślić, że umożliwienie gejom i lesbijkom zawarcia małżeństwa nie oznacza nadania pojęciu małżeństwa znaczenia sprzecznego z pierwotnym. Wręcz przeciwnie, uzupełnia znaczenie tego pojęcia.
Dalej Leski pisze, że jest za związkami partnerskimi, dodając, że wbrew sobie, bo ma w sobie coś z homofoba. Uważam, że nie coś, ale nawet cakiem sporo, co widać w tekście. Autor pisze, że nie podoba mu się aktywna promocja homoseksulizmu w mediach i polityce i nie chce, żeby jego dzieci stykały się na codzień z takim wzorem. Pozostaje mi tylko współczuć dzieciom Pana Leskiego, szczególnie jeśli są homoseksualne. No i samemu Leskiemu, bo pewnie musi bardzo cierpieć będąc narażonym codziennie na stykanie się z gejami i lesbijkami, a w to, że są wokół niego obecni nie wątpię.
piątek, 15 stycznia 2010
Podróże ministra z mężem i bez męża
Ślub w parlamencie
czwartek, 14 stycznia 2010
Piętno Pięty
Stanisław Pięta wystosował już wcześniej interpelację do ministra kultury, gdzie napisał: „Obecny dyrektor ze świątyni sztuki chce uczynić wychodek. Muzeum jest utrzymywane ze środków społeczeństwa i nie może być narzędziem demoralizacji społeczeństwa w rękach marginalnej, wyizolowanej grupy. Dlaczego dyrektor Muzeum Narodowego ogranicza się tylko do "dzieł" odnoszących się do homoseksualizmu, dlaczego chce dyskryminować twórczość nekrofilów, pedofilów i zoofilów? Homoseksualizm jest dewiacją podobną do każdej z powyższych.”
Ale w odpowiedzi, którą poseł PiS właśnie dostał, minister kultury stwierdził, że w organizację wystawę nie będzie ingerować. Co więcej - popiera ekspozycję, bo "wpisuje się ona w rozwój demokracji". Przynajmniej minister kultury zachował zdrowy rozsądek. Pięta zaś już zupełnie zwariował i postanowił zadziałać w tej sprawie jeszcze inaczej i - jak sam twierdzi - skuteczniej. Przygotował list, który ma zamiar wysłać do wszystkich wrocławskich proboszczów i kapłanów z informacją o działaniach Zdrojewskiego, by zostały odczytane parafianom. To, co robi i mówi Pięta jest zupełnie nienormalne. Pięta zachowuje się jak obłąkany, chory człowiek, który wymaga pomocy psychologicznej. A kolejne ze strony Pięty porównania homoseksualizmu do zboczeń są po prostu obrzydliwe. I jeszcze raz pragnę wykrzyczeć temu homofobowi: „Homoseksualizm nie jest dewiacja!!! Idź się leczyć człowieku, bo zupełnie postradałeś rozum!!! Homofobię się leczy!!! Czas byś i ty zaczął się z niej leczyć!!!”.
Swoją drogą jestem ciekaw co na to Jacek Adler. Czy z Piętą też chciałby prowadzić dialog? Bo ja z takimi kreaturami jak Pięta nie chcę! Dla mnie Stanisław Pięta nadaje się jedynie do terapii. Z takimi ludźmi jak Pięta nie trzeba dyskutować tylko wskazać, gdzie powinni udać się po pomoc - do gabinetu psychiatrycznego. Interesującym byłoby pozać przyczyny fiksacji Pięty na punkcie homoseksualizmu. Może to temat dla Janusza Palikota, który przyznał niedawno, że szukał dowodów na skrywany przez Ziobrę homoseksulizm.
I jak tu się nie wkurwić?
środa, 13 stycznia 2010
Gareth Thomas - I’m doing it because I want people to be able to be free to be gay
W swoim pierwszym wywiadzie dla gejowskiego magazynu Attitude, wyjawił, że pomimo wyglądu twardziela ma w sobie dużo miłości, którą chciałby kogoś obdarzyć. Thomas powiedział: "Wiem, że wielu gejów szuka miłości. Zrobiłem to również w nadziei, że znajdę kogoś”.
Gareth Thomas przyznał, że myśl o tym, by przytulić się do kogoś i obdarzyć go miłością, jest niezwykle ekscytująca.
"Na zewnątrz mogę wyglądać jak twardziel, ale emocjonalnie jestem miękki i opiekuńczy. Mam w sobie dużo miłości. Nie będę się wstydzić chodzić na ulicy z kimś trzymając go za rękę".
Rugbista powiedział, że ma nadzieję stać się częścią społeczności gejowskiej i cieszy się ze stosunku ludzi do jego coming outu.
Gareth Thomas zasugerował także, że Daily Mail umieścił z nim wywiad, by zatrzeć negatywne wrażenia po wcześniejszym felietonie w gazecie dotyczącym śmierci Stephen’a Gately’a. Felietonistka Jan Moir wywołała oburzenie po homofobicznym felietonie o śmierci wokalisty Boyzone.
Gareth Thomas powiedział: "Jestem pewien, że gazeta była świadoma tego, że publikacja mojej historii może pomóc zmienić negatywny wizerunek gazety po felietonie o Stephen’ie Gately’u”.
Wbrew pogłoskom, Gareth Thomas powiedział, że nie został zmuszony do coming outu.
Powiedział: "Nie miałem żadnego powodu, aby się ujawniać. Nie mam chłopaka, nie mam dzieci, nie byłem pod presją, nie zostałem przyłapany na niczym ... nic z tego”.
“I’m doing it because I want people to be able to be free to be gay”
Nasiusiał i podziękował
Z oskarżenia prywatnego
Adler dużo mówi o tolerancji i dialogu. Z kim? Z kościołem? Z homofobicznymi politykami? To tak jakby dialogiem walczyć z rasizmem i ksenofobią. To absurd. Z homofobami się nie dyskutuje, tak jak nie prowadzi się dyskusji z rasistami i ksenofobami! Do dialogu niezbędny jest odpowiedni partner. A homofob, tak jak rasista czy ksenofob, nie jest nim. Gdyby czarnoskórzy Amerykanie jak i czarnoskórzy mieszkańcy Republiki Południowej Afryki prowadzili dialog ze swoimi oprawcami to do dzisiejszego dnia byliby niewolnikami, a system apartheidu obowiązywałby nadal. Dialog z faszystami pokazał zaś wyraźnie do czego prowadzą mediacje i układy z szaleńcami.
W przypadku totalitaryzmów, w których łamane są podstawowe prawa człowieka i obywatela, niezbędne są stanowcze działania, bunt i walka. A Polska jest przykładem totalitaryzmu – heterototalitaryzmu. Tak samo jak kościół katolicki jest przykładem organizacji totalitarnej. Do urzeczywistnienia zasad sprawiedliwości i równości w Polsce jest niezbędna mobilizacja środowiska homoseksualnego i stanowcze, głośne przeciwstawianie się dyskryminacji. Domagajmy się swoich praw i walczmy o nie. Wychodźmy na ulice i żądajmy. Wywierajmy presję na polityków w celu dokonania zmian prawnych. Nie chodźmy na kompromisy, ponieważ nie chodzi się na kompromisy z rasistami i faszystami i tak samo nie chodzi się na kompromisy z homofobami. Jeśli konieczna jest walka na salach sądowych to chodźmy do sądów, oskarżajmy i walczmy tam o sprawiedliwość i szacunek. Jeśli nie my sami to kto ma to zrobić za nas?
Odnośnie zarzutów Jacka Adlera wobec Roberta Biedronia to uważam, że są one niesprawiedliwe. Ani Biedroń ani KPH nie działają idealnie. Przyznać muszę jednak, że Biedroń ma przynajmniej odwagę stanowczo sprzeciwiać się niesprawiedliwości oraz mówić głośno, że nadszedł czas zmian. Moim zdaniem jego głos jest i tak zbyt mało stanowczy. Adler zaś nie ma żadnego moralnego prawa krytykować go w sytuacji, gdy sam sprzymierza się ze swoimi wrogami.
Alfredo Ormando
Ormando zmarł 11 dni później w wyniku poparzeń. W liście napisanym w Palermo w grudniu 1997 mówił:
„Mam nadzieję, że zrozumieją, co chcę przekazać: to forma protestu przeciwko Kościołowi, który demonizuje homoseksualność, tym samym demonizując naturę – bo homoseksualność jest jej córką. Błagam o wybaczenie, że się urodziłem, że zatrułem powietrze mym oddechem, to samo powietrze, którym oddychacie i Wy, że ośmieliłem się sądzić, iż jestem wolnym człowiekiem, że nie zaakceptowałem twierdzenia, iż jestem inny niż Wy, że uważałem homoseksualizm za wytwór Matki Natury, za to, że czułem się równy heteroseksualistom, że chciałem zostać pisarzem, że marzyłem i śmiałem się. Przepraszam cały drogi mi i zraniony przez chrześcijaństwo świat za jego wyrodne występki przeciw naturze. Nie stawiajcie kamienia na moim grobie, by nikt nie mógł zmoczyć go łzą. Jeśli benzyna nie zamieniła mnie w popiół, spalcie me szczątki i rozsypcie po całym Rzymie...”
Co roku w rocznicę aktu desperacji Alfredo Ormando odbywają się przypominające o jego przesłaniu manifestacje na Placu św. Piotra organizowane przez Arcigay, włoskąorganizację LGBT. Jak podkreśla Fabrizio Marrazzo, prezes Arcigay, Watykan w żaden sposób nigdy nie ustosunkował się do tego wydarzenia. Kościół katolicki pozostaje wciąż jedną z najbardziej homofobicznych i nieetycznych organizacji na świecie, wzywającą do nienawiści i propagującą zło oraz łamanie praw człowieka. Watykan jest centrum tej kultury śmierci i pogardy.
Uważam, że warto każdego roku przypominać o postaci Alfreda Ormando i jego męczeńskiej śmierci. Niech pamieć o nim nigdy nie zaginie. Niech zmobilizuje to ludzi do przeciwstawieniu się złu jakie prezentuje kościół katolicki i jego przywódcy oraz niech zachęci wszystkich do walki o sprawiedliwość i równość, by w przyszłości nie zdarzały się już takie tragiczne wydarzenia jak to w dniu 13 stycznia 1998 r.
wtorek, 12 stycznia 2010
Eurovision 2010 - Miro vs Jose Galisteo
Ja także postanowiłem przedstawić więc swój typ w tegorocznym konkursie. Jest nim Miroslav Kostadinov (Мирослав Костадинов) z Bułgarii. Homowątki w jednym z teledysków Miro (Lose control) nie umknęły mojej uwadze. A i duet z Krumem (В едно огледало) wygląda interesująco :)
O tym czy Miro jest z kims związany nic nie wiadomo. Jose Galisteo zajęty, co wyraźnie widać na poniższym zdjęciu.
poniedziałek, 11 stycznia 2010
Magdalena Środa - Parada Równości lepsza niż Euro 2012
piątek, 8 stycznia 2010
Dziś Portugalia, jutro...
Socjalistyczny premier José Sócrates obiecywał równouprawnienie gejów i lesbijek w kwestii małżeństwa w programie wyborczym w 2009 r. Premier i rządząca koalicja danego słowa dotrzymali, czego efektem było dzisiejsze głosowanie. Konserwatywna część parlamentu próbowała doprowadzić do referendum w tej sprawie, przedstawiając 91 tysięcy podpisów zebranych przez katolickie bojówki, jednak parlament wniosek o referendum odrzucił.
Ostatnią przeszkodą, by prawo weszło w życie jest konserwatywny prezydent Aníbal Cavaco Silva, który może podpisać lub zawetować ustawę. W przypadku weta prezydenta ustawa i tak wejdzie najprawdopodobniej w życie, gdyż weto prezydenckie może być obalone przez parlament zwykłą większością głosów.
Wejście ustawy w życie jest spodziewane w kwietniu. Portugalia stanie się szóstym krajem w Europie, po Holandii, Belgii, Hiszpanii, Norwegii i Szwecji, który umożliwia homoseksualistom zawieranie związków małżeńskich. Od 2001 r. pary homoseksualne mogą korzystać także z przepisów ustawy o konkubinacie (Uniao de facto). Na podstawie tych przepisów zarówno pary jednopłciowe, jak i przeciwnej płci, po dwóch latach życia w konkubinacie otrzymują część praw z tych jakie mają małżeństwa.
Gratuluję portugalskim homikom i gratuluję portugalskiej lewicy podjęcia słusznej decyzji. Cieszę się, że prawny krajobraz Europy się zmienia na korzyść, ale z drugiej strony z coraz większą irytacją spoglądam na polską lewicę, która wyborczych obietnic kilka lat temu nie dotrzymała.
Gay Family Values
PS. Zapraszam do śledzenia blogu amerykańskiej homorodzinki: Gay Family Values