4 lutego pojawił się dokument "Kościół 2011: konieczny przełom", który przez tydzień podpisało ponad 220 wykładowców i profesorów różnych uczelni i wydziałów katolickich głównie w Niemczech, Austrii i Szwajcarii, w tym wielu znanych teologów. Inicjatywa ma swoją stronę internetową memorandum-freiheit.de. Lista jest ciągle otwarta. Opublikowane memorandum wzywają do dyskusji o palących problemach Kościoła: potrzebie reformy struktur, zniesienia celibatu i dopuszczenia kobiet do urzędów kościelnych - pisze publicysta "Tygodnika Powszechnego" Artur Sporniak.
Sygnatariusze tego apelu chcą, by zaprezentowane przez nich postulaty zostały omówione na drodze dialogu. Postulują, by "głęboki szacunek Kościoła dla małżeństwa" nie szedł w parze z wykluczeniem tych, którzy „w miłości, wierności i wzajemnej trosce żyją w partnerskich związkach jednej płci lub jako rozwiedzeni w powtórnych związkach małżeńskich. Przypominają ponadto, że odnowy wymaga także liturgia, aby "nie utkwiła w tradycjonalizmie".
Tylko co z tego wynika? Jak na razie niewiele. Kościół katolicki to kolos na glinianych nogach. Albo się zreformuje, albo zginie. Z tego co się w nim dzieje i jak jest on oderwany od rzeczywistości wynika na razie, że jednak zginie. I ja płakać z tego powodu nie będę. Swoją drogą Pan Sporniak z Tygodnika Powszechnego coś często pisze o prawach gejów. Miota się między mitologicznymi zakazami i nakazami a zdrowym rozsądkiem. Nawet jemu jednak ciężko to pogodzić. Chyba najwyższy czas na coming out.
niedziela, 13 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz