Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł dziś, że krzyże mogą wisieć na ścianach klas w szkołach publicznych. Orzeczenie jest wiążące dla 47 państw należących do Rady Europy.
- Nie znaleźliśmy żadnych dowodów, że eksponowanie tego symbolu na ścianach klas może mieć jakiś wpływ na uczniów - uzasadnili sędziowie.
Jestem bardzo zdziwiony wyrokiem sądu, ponieważ krzyż nie jest symbolem neutralnym. Nie jest to ani makatka z kotkiem i pieskiem, która jest obojętna dla wszystkich, ani też nie jest to symbol narodowy jak godło państwowe, które jest wspólne dla wszystkich obywateli. Krzyż chrześcijański dla wielu, w tym i mnie, to symbol homofobii i opresji wobec wielu grup społecznych. Niektóre symbole, które związane są z totalitaryzmem jak np. swastyka, nie mogą wisieć w publicznym miejscu w Polsce i wielu innych krajach. Nie ma żadnego powodu, dla którego powinno się robić wyjątek w stosunku do krzyża. Katolicyzm i wiele innych nurtów chrześcijańskich są ideologiami totalitarnymi, które w swej historii mają karty równie przerażające i okrutne jak faszyzm.
I jak ma się do tego polska zasada konstytucyjna o przyjaznym rozdziale państwa od Kościoła? Jest ona nieustannie naruszana. I to wcale nie przez zwolenników laicyzmu, lecz przez katolicyzm polityczny, wciąż dążący do zespolenia szkoły publicznej z instytucjami kościelnymi. Na wiele zresztą sposobów, nie tylko poprzez znaki i obrazy religijne, ale również poprzez modły, rytuały, programy nauczania i decyzje personalne.
sobota, 19 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz