poniedziałek, 9 listopada 2009

Karta Praw Podstawowych

Wiadomo już, że w dniu 1 grudnia 2009 r. wejdzie w życie Traktat Lizboński. Wraz z nim zacznie obowiązywać Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej. 4 października 2007 rząd Jarosława Kaczyńskiego oświadczył, iż Polska dołącza do Protokołu Brytyjskiego i polscy obywatele nie będą podlegać ochronie zagwarantowanej w Karcie Praw Podstawowych tak jak obywatele pozostałych krajów członkowskich Unii Europejskiej (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii). Prezydent i rząd zaznaczyli, że przystąpienie Polski do Protokołu Brytyjskiego oznacza, że Polacy nie będą mogli dochodzić praw zawartych w karcie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Decyzje przedstawiciel rządu uzasadnił: Chodzi np. o to, żeby zapobiec jakimkolwiek interpretacjom prawa przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, które doprowadziłyby do zmiany definicji rodziny i przymuszały państwo polskie do uznawania małżeństw homoseksualnych. Dodatkowo Polska złożyła jednostronną deklarację w sprawach „moralności”. Rząd polski oraz prezydent nadal twierdzą, że Karta w Polsce nie będzie obowiązywać. A jak to jest rzeczywiście? Doskonałe wyjaśnienie znaleźć można w tekście „Umocnienie ochrony praw podstawowych” prof. Anny Wyrozumskiej z Uniwersytetu Łódzkiego, który został opublikowany w miesięczniku Prawo Europejskie w praktyce nr 7/8 (37/38) - lipiec/sierpień 2007. Poniżej skrót artykułu:


Tekst Karty Praw Podstawowych przygotował specjalnie powołany w tym celu Konwent składający się z przedstawicieli rządów państw członkowskich, instytucji wspólnotowych a także parlamentów krajowych. KPP została uroczyście proklamowana przez Radę, Komisję i Parlament Europejski w 2000 r. w Nicei. Nie jest jednak dokumentem prawnie wiążącym, nie może zatem być bezpośrednim źródłem praw dla jednostki.

Karta składa się z dwóch generalnych grup postanowień. Pierwsza grupa stanowi katalog praw, zasad i aspiracji w dziedzinie ochrony praw człowieka UE. Druga grupa to tzw. przepisy pomostowe (lub horyzontalne) uściślające zakres zastosowania KPP. Zakres praw chronionych w KPP jest szeroki, a ich charakter różnorodny. Karta kompiluje zarówno prawa zawarte w innych dokumentach międzynarodowych, jak np. w EKPCz, Paktach Praw Człowieka, Europejskiej Karcie Socjalnej, a także prawa wynikające z tradycji konstytucyjnej państw członkowskich. Formułuje także nowe prawa jak zakaz praktyk eugenicznych, zakaz czerpania zysków z ciała ludzkiego jako takiego i jego części, zakaz klonowania w celach reprodukcyjnych, prawa osób starszych, prawa dotyczące ochrony konsumenta, ochrony środowiska. Wprowadza też nowe formuły jak prawa solidarnościowe, prawo do dobrej administracji. W tym sensie KPP stanowi najbardziej nowoczesny katalog praw podstawowych.

Prawa podstawowe zawarte w KPP nie są jednak jednolicie sformułowane, mają też różne źródła, determinuje to sposób ich powoływania, a tym samym ich skutek prawny. Część to dobrze utrwalone prawa podstawowe, które mogą być lub są stosowane przez ETS jako zasady ogólne prawa UE na podstawie obecnego art. 6 ust. 2 TUE. UE szanuje bowiem prawa zawarte w EKPCz lub wynikające ze wspólnej konstytucyjnej tradycji państw członkowskich. Pomijając wymierne korzyści płynące z posiadania przez UE katalogu praw podstawowych, nadanie Karcie prawnie wiążącego charakteru ma zatem znaczenie dla części postanowień KPP, dla tych praw, zasad czy aspiracji, które nie są objęte formułą obecnego art. 6 ust. 2 TUE. (…)

2.2.2. Inkorporacja KPP do prawa pierwotnego – Mandat z 2007 r.

Pierwszy akapit nowego art. 6 TUE nadaje KPP charakter prawnie wiążący. Przepis ten stwierdza, że UE uznaje prawa, wolności i zasady określone w KPP, która ma taką samą rangę prawną jak Traktaty. Zgodnie z Mandatem, KPP ma również zawierać odesłanie do tego przepisu TUE (stąd mowa o odesłaniu krzyżowym). Odesłanie zawarte w art. 6 TUE odsyła do Karty jak została uzgodniona w 2004 r., a nie w wersji z 2000 r., i określa zakres jej stosowania.

Z punktu widzenia prawnego skutek tego zabiegu jest identyczny jak projektowany poprzednio, gdy zgodnie z art. I-9 ust. 1 TK Karta miała jako część druga Traktatu również stać się prawnie wiążąca. Różnica ta wydaje się mieć jednie wymiar polityczny i symboliczny, i o to, jak można sądzić, głównie chodziło. Traktat nie może robić wrażenia konstytucji, usunięto z niego zatem wszelką tego typu symbolikę, w tym i "rozdział" dotyczący praw i wolności obywatelskich, charakterystyczny przecież głównie dla konstytucji.

Zgoda państw członkowskich wyrażona w Mandacie dotycząca nadania Karcie charakteru prawnie wiążącego, stanowi ważny etap w rozwoju UE. Posunięcie to wzmacnia w istotny sposób ochronę praw fundamentalnych. Jest ważne dla obywateli. Będą oni bowiem mogli powołując się bezpośrednio na Kartę (w tych przypadkach, w których tworzy ona prawa bezpośrednio skuteczne) i dochodzić swoich praw opartych na prawie UE przed sądami UE (w tym zatem i sądami krajowymi). Szereg z tych praw stanowi powtórzenie praw zawartych w EKPCz czy w konstytucjach państw członkowskich, a więc i tak mogły być powoływane przez jednostkę. Niemniej teraz w KPP prawa te są z pewnością „bardziej widoczne” i przez to łatwiej będzie się na nie powoływać. Karta ma dla jednostki znaczenie gwarancyjne. Praw nie będzie trzeba poszukiwać w innych źródłach, ich źródłem dla ETS będzie Karta. (…)

2.2.3. Wzmocnienie postanowień pomostowych (horyzontalnych) KPP

Od początku głównym problemem katalogu praw fundamentalnych chronionych w UE był problem zakresu jego zastosowania związany z obawami zbyt dużego wpływu tego katalogu na prawo wewnętrzne. W rezultacie do Karty wprowadzono szereg przepisów określających w mniej lub bardziej jasny sposób zakres jej stosowania. Są to art. 51-54 zebrane w rozdziale VII KPP, w TK tytuł VII: „Postanowienia ogólne dotyczące wykładni i stosowania Karty”, art. II-111 do II-114. Stanowią one podstawowe gwarancje dla państw członkowskich, że wprowadzenie katalogu praw podstawowych nie będzie oznaczało poszerzenia kompetencji UE w sposób niechciany przez państwa członkowskie, a więc z naruszeniem kompetencji państw członkowskich. Przepisy te zostały wzmocnione w 2004 r., jak można sądzić w dużej mierze pod wpływem nacisków i obaw wyrażanych przez Zjednoczone Królestwo, gdy KPP stała się częścią drugą Traktatu konstytucyjnego. Przepisy te zostaną utrzymane. W nowym art. 6 TUE znajdzie się wyraźne odesłanie do tych przepisów. Karta będzie interpretowana i stosowana zgodnie z tymi postanowieniami (nowy art. 6 ust. 1 TUE).

Mandat wzmacnia przepisy horyzontalne Karty dodatkowymi gwarancjami. Robi to na dwa sposoby – poprzez dodanie podobnych gwarancji do tekstu Traktatu o Unii Europejskiej – w ogólnym przepisie dotyczącym praw fundamentalnych oraz w specjalnej deklaracji Konferencji, która ma zostać dołączona jako dokument okołotraktatowy (najprawdopodobniej do Aktu końcowego Konferencji).

Nowe gwarancje dla państw członkowskich ograniczające kompetencje UE znajdą się w:
1. nowym art. 6 TUE – powtórzono w nim w bardziej generalnej formule art. II-111 ust. 2 TK: "postanowienia Karty nie rozszerzają kompetencji Unii określonych w Traktatach";

2. deklaracji, która ma zostać dołączona do Traktatów. W Brukseli uzgodniono dołączenie do Traktatów specjalnej deklaracji Konferencji. W tej Deklaracji Konferencja stwierdza, że Karta, która ma moc prawnie wiążącą potwierdza prawa zawarte w EKPCz i wynikające z konstytucyjnej tradycji państw członkowskich oraz że Karta nie rozciąga zakresu zastosowania prawa Unii poza kompetencje Unii ani nie ustanawia żadnych nowych kompetencji lub zadań dla Unii, nie modyfikuje kompetencji i zadań określonych w Traktatach. Z punktu widzenia prawnego, wobec wiążącego charakteru KPP, deklaracja taka nie ma większego znaczenia (z wyjątkiem interpretacyjnego). Powtarza ona bowiem art. II-111 ust. 2, a także to co implicite wynika z art. II-112 – Karta potwierdza prawa zawarte w EKPCz i wynikające z konstytucyjnej tradycji państw członkowskich. Ma ona wyraźnie jednak "dodaną" wartość polityczną i służyć może uśmierzeniu niepokojów niektórych delegacji. Niewątpliwie problem jest przez to bardziej wyraźny;

3. nowym art. 6 TUE – dodano w nim także stwierdzenie, że prawa, wolności i zasady zawarte w Karcie interpretowane są zgodnie z ogólnymi postanowieniami tytułu VII Karty dotyczącymi jej interpretacji i stosowania (a więc zgodnie z postanowieniami pomostowymi) z uwzględnieniem wyjaśnień, o których w Karcie mowa, i które określają źródła tych postanowień. W KPP z kolei, do Wyjaśnień odnosi się art. II-112 ust. 7, który stwierdza, że Wyjaśnienia są "należycie uwzględniane przez sądy".
Mandat wprowadza zatem system podwójnych gwarancji. Ograniczenia zakresu działania praw określonych w Karcie znajdują się zarówno w KPP jak i nowym Traktacie o UE i niewiążącej prawnie deklaracji. Skoro Karta ma taką samą moc wiążącą jak Traktat, chodziło zatem przede wszystkim o to, aby były one bardziej widoczne. (…)

3. KPP i Protokół brytyjski

Wydaje się, że wszelkie zawiłości w KPP i w przyszłym Traktacie związane z podziałem na prawa i zasady, czy Wyjaśnieniami i ich charakterem prawnym, czy wielokrotne zastrzeżenia nienaruszania kompetencji UE określonych w Traktatach są rezultatem głównie obaw, czy wręcz sprzeciwów brytyjskich wobec Karty. Pomimo podwójnych gwarancji i w KPP i w Traktacie o UE, a także w Deklaracji, w Brukseli Brytyjczycy wynegocjowali specjalny Protokół mający z założenia zastosowanie tylko do Zjednoczonego Królestwa, i wyjaśnienie pewnych aspektów stosowania Karty w stosunku do Zjednoczonego Królestwa. Dwie delegacje zastrzegły sobie prawo przyłączenia się do tego Protokołu. Była to delegacja polska i irlandzka.

Protokół nawiązuje do zawiłości związanych z charakterem i ze stosowaniem Karty, tj. przede wszystkim z jednej strony podziałem na prawa i zasady, postanowienia dotyczące praw obywatelskich i praw politycznych oraz prawa ekonomiczne i socjalne, z drugiej, charakterem Karty jako dokumentu, który miał uczynić prawa jedynie "bardziej widocznymi" nie tworząc nowych praw lub zasad, dokumentu odzwierciedlającego prawa istniejące w EKPCz lub wynikające z konstytucyjnej tradycji państw członkowskich. Zgodnie z Preambułą Protokołu, jego celem nie było jednak wyłączenie działania Karty w stosunku do Zjednoczonego Królestwa. Preambuła stwierdza wyraźnie, iż Protokół ma na celu:
"sprecyzować zastosowanie Karty w stosunku do aktów prawnych i działania administracyjnego Zjednoczonego Królestwa oraz możliwość rozpoznawania na podstawie postanowień Karty spraw w drodze sądowej w Zjednoczonym Królestwie" (podkreśl. AW)

Dalej Preambuła potwierdza, że "zawarte w niniejszym Protokole odwołania do funkcjonowania konkretnych postanowień karty pozostają ściśle bez uszczerbku dla funkcjonowania innych postanowień Karty".

Protokół składa się z dwóch postanowień. Art. 1 Protokołu stwierdza:

"1. Karta nie rozszerza możliwości (extend the ability – podkreśl., i dodane AW – również dalej) Trybunału Sprawiedliwości ani żadnego sądu i trybunału Zjednoczonego Królestwa do uznania, że akty prawne, rozporządzenia lub przepisy administracyjne, praktyki lub działania Zjednoczonego Królestwa są niezgodne z podstawowymi prawami, wolnościami i zasadami, które są w niej potwierdzone.

2. W szczególności i w celu uniknięcia wątpliwości nic, co zawarte jest w [tytule IV] Karty nie stanowi uzasadnionych (justiciable) praw mających zastosowanie do Zjednoczonego Królestwa, z wyjątkiem zakresu takich praw przewidzianego przez Zjednoczone Królestwo w prawie krajowym.

Kontrola ETS rozciąga się zgodnie i z orzecznictwem ETS, i z KPP na dwa obszary: na działania instytucji UE oraz na działania państw członkowskich (czyli na akty prawne, rozporządzenia lub przepisy administracyjne, praktyki lub działania Zjednoczonego Królestwa), w zakresie, w jakim wdrażają one prawo Unii (art. II-111 ust. 1). Ten zakres kontroli pozostaje aktualny. Zgodnie z Protokołem (literalnie), Karta nie rozszerza kompetencji Trybunału Sprawiedliwości lub żadnego innego sądu brytyjskiego do stwierdzenia, że prawo brytyjskie, praktyki lub działania UK są niezgodne z potwierdzonymi przez Kartę prawami podstawowymi. Nie użyto określenia, że Karta nie rozciąga kompetencji na ten obszar. Bo dalej czytamy, że szczególnie prawa i zasady zawarte w rozdziale KPP zatytułowanym „Solidarność” są prawami jurydycznymi, ale tylko w zakresie przewidzianym przez Zjednoczone Królestwo w prawie krajowym. „W zakresie, w jakim dane postanowienie Karty odnosi się do krajowych aktów prawnych i praktyk, ma ono zastosowanie w Zjednoczonym Królestwie wyłącznie w takim zakresie, w jakim prawa lub zasady zawarte w tym postanowieniu są uznawane w prawie lub praktykach Zjednoczonego Królestwa” (art. 2 Protokołu). Nie oznacza to jednak, że ETS czy sądy krajowe te kompetencje, które posiadały utraciły na mocy Protokołu (prawa podstawowe są nadal chronione jako zasady ogólne prawa UE).
Co do zasad zawartych w obecnym Tytule IV KPP „Solidarność”, Protokół stwierdza, że nie tworzą one postanowień "jurydycznych" (justiciable), co wydaje się, przetłumaczono na język polski niezbyt ściśle jako "uzasadnionych". W angielskim języku prawniczym "justiciable" oznacza, że postanowienie może być powoływane w sądzie jako podstawa prawa jednostki, ma więc charakter jurydyczny. Innymi słowy, Protokół ma gwarantować, że ww. prawa będą mogły być powoływane, o ile zostały "dookreślone" w prawie krajowym (implementowane do prawa krajowego), i w takim zakresie, w jakim funkcjonują w prawie krajowym.

Protokół wydaje się jeszcze raz odnosić do tych samych problemów, których dotyczyły przeróżne "zastrzeżenia" i odesłania czynione w różnych miejscach nowego Traktatu. Pod tym względem nie wnosi on wiele nowego. Art. 1 Protokołu stwierdza, że Karta nie rozszerza kompetencji ETS (UE), co wcześniej zawarto w samej Karcie i co ma znaleźć się w zmienionym art. 6 TUE. W naszym przekonaniu, Protokół stanowi inną nieco wersję postanowienia Karty, tj. art. II-112 ust. 5 TK. (…)

Gdy chodzi o prawa zawarte w tytule IV "Solidarność", przykładowo art. II-87 – "Pracownikom i ich przedstawicielom należy zagwarantować, na właściwych poziomach, informację i konsultację we właściwym czasie, w przypadkach i na warunkach przewidzianych w prawie Unii oraz ustawodawstwach i praktykach krajowych" – skutek Protokołu wydaje się być taki, że jednostka mogłaby się powołać na prawo do informacji i konsultacji, w zakresie w jakim nie jest ono uregulowane w prawie UE, tylko w granicach ustalonego standardu krajowego. Karta nie rozszerza rozumienia tego prawa. Podobnie – art. II-88 stwierdzający, że pracownicy i pracodawcy, lub ich odpowiednie organizacje, mają, zgodnie z prawem Unii oraz ustawodawstwami i praktykami krajowymi, prawo do negocjowania i zawierania układów zbiorowych pracy na odpowiednich poziomach oraz do podejmowania, w przypadku konfliktu interesów, działań zbiorowych, w tym strajku w obronie swoich interesów. Protokół, w naszej opinii, będzie miał taki skutek, że w braku regulacji w prawie Unii, prawo do strajku przysługiwać będzie tak jak zostało uregulowane w prawie krajowym. Karta nie przyznaje bezpośrednio skutecznego, szerokiego prawa do strajku. Inaczej jest w przypadku art. II-89, "Każdy ma prawo dostępu do bezpłatnej służby pośrednictwa pracy". Język tego postanowienia Karty jest inny i zrodzi ono prawo jurydyczne (zaskarżalne i bezpośrednio skuteczne).

Jeśli Protokół czytać w ten sposób, stanowi on tylko dodatkowe zabezpieczenie, że prawo UE będzie szanowało standardy krajowe. Ponadto, co sugerują niektóre komentarze, zastrzeżenie brytyjskie może wiązać się, ze szczególną charakterystyką prawa brytyjskiego jako prawa common law, w którym nie ma pisanej konstytucji, i w którym prawa stają się jurydycznymi po potwierdzeniu ich przez Parlament.
Protokół przedstawiony został jednak przez T. Blaira nieco inaczej. Na konferencji prasowej oceniającej wyniki szczytu w Brukseli, Blair mówił, o uzyskaniu całkowitej jasności, że Karta nie będzie miała charakteru jurydycznego (nie będzie justiciable) ani nie zmieni prawa brytyjskiego (was not going to be justiciable in British courts or alter British law). Rzecznik polskiego MSZ, a następnie prezydent i premier, a także polska prasa przedstawiały Protokół jako zapewniający wyłączenie stosowania KPP w stosunku do Zjednoczonego Królestwa. Justiciability (zaskarżalność) pewnych postanowień Karty (Protokół nie mówi o wszystkich postanowieniach Karty jako niejurydycznych) lub jej brak to jednak co innego niż obowiązywanie Karty. Karta będzie z pewnością wiązać Zjednoczone Królestwo, choć ETS będzie być może uważniej formułował wyroki w stosunku do tego państwa. Skądinąd trudno przypuszczać, żeby Protokół wyłączył w przyszłości jurysdykcję ETS w sprawie takiej jak np. obecnie rozpatrywana przez ETS – C 438/05 The International Transport Workers’ Federation The Finnish Seamen’s Union przeciwko Viking Line ABP i OÜ Viking Line Eesti dotycząca m.in. praw socjalnych, prawa do działań zbiorowych. Ostatecznie więc zawiłości konstrukcji prawnej Protokołu będzie musiał rozstrzygać Trybunał. Wydaje się również wątpliwe by Trybunał uznał za "niejurydyczne" w stosunku do Zjednoczonego Królestwa te postanowienia Karty, których zakres jest dobrze wyjaśniony w orzecznictwie ETS, zwłaszcza jeśli opierają się one na EKPCz.

Polska zastrzegła sobie prawo przyłączenia się do brytyjskiego Protokołu, rozumiejąc ten Protokół jako wyłączający ewentualnie obowiązywanie Karty w stosunku do Polski ("Na szczycie w Brukseli polski rząd zastrzegł sobie możliwość decyzji, że unijna Karta Praw Podstawowych nie będzie u nas obowiązywać"). Jeśli Polska przyłączy się do Protokołu, Karta będzie w Polsce obowiązywać, choć skuteczność niektórych jej postanowień może być nieco mniejsza niż w przypadku jej bezpośredniego stosowania. Raczej jednak wypływać to będzie z ogromnej niepewności co do znaczenia prawnego i skutków Protokołu w odmiennych warunkach prawa polskiego, aniżeli skutków Protokołu. Z drugiej strony, wziąwszy pod uwagę, że chodzi tylko o część "nowych" praw czy zasad zawartych w Karcie, i że Polska związana jest EKPCz i ma szeroki konstytucyjny katalog praw i wolności, oraz inny system stosowania prawa, Protokół w przypadku Polski wydaje się niegroźny i mało skuteczny.

Jeśli jednak intencją Polski jest wyłączenie działania Karty w ogóle w stosunku do Polski, krok ten należy uznać za co najmniej kuriozalny i nieuzasadniony. Karta Praw Podstawowych ma duże znaczenie symboliczne, wzmacnia aksjologię UE poprzez danie jednostce dobrego katalogu praw podstawowych, które jej przysługują ilekroć korzysta z prawa UE lub prawa krajowego implementującego prawo UE. Pozbawianie obywateli polskich korzystania z tego katalogu – zwłaszcza że polska Konstytucja gwarantuje większość z tych praw, w tym prawa socjalne – nie jest niczym uzasadnione.

4. Polskie obiekcje wobec KPP – kwestie moralności i obyczajności – zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną

Polska zastrzegła sobie prawo przyłączenia się do brytyjskiego Protokołu, ale polskie obiekcje wobec KPP wiążą się, nie tyle ze sprawami pracowniczymi czy sprawami natury socjalnej, lecz z obawą przed możliwością narzucania polskiemu prawu standardów moralnych, zwłaszcza bezwzględnego zakazu dyskryminacji, który obejmuje dyskryminację z uwagi na orientację seksualną. W tym samym celu, Polska zgłosiła deklarację już do Traktatu akcesyjnego, była to deklaracja nr 39 dotycząca moralności publicznej. Obecnie, podczas szczytu w Brukseli w czerwcu 2007 r. Polska złożyła (…) typową, jednostronną deklarację o charakterze interpretacyjnym.
Jej wartość może być oceniana w świetle prawa zwyczajowego odzwierciedlonego w Konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów z 1969 r. (nie wszystkie bowiem państwa członkowskie UE są stronami Konwencji). Z punktu widzenia prawnego wartość jednostronnej deklaracji, deklaracji nie popartej przez inne państwa, jest jednak niewielka. Nie jest to zastrzeżenie, które mogłoby wywoływać skutki prawne o charakterze wyłączającym. Deklaracja ta nie może również rozstrzygać kwestii interpretacyjnych, może być jedynie uwzględniana jako jeden z elementów w procesie interpretacyjnym. (Może mieć znaczenie jako pewien rodzaj sygnału, przede wszystkim dla ETS, na temat stopnia wrażliwości Polski na pewne kwestie. Nie jest to jednak zbyt wiele.) Nie jest ona zatem w stanie zastrzec określonych kompetencji dla Polski, ani zmodyfikować czy wpłynąć na zobowiązania Polski wynikające z Traktatu. Takie jednostronne deklaracje mają głównie znaczenie polityczne, i to jak się wydaje, większą wagę polityczną wewnątrz kraju niż dla stosunków zewnętrznych.

Głównym jednak problemem, jak można sądzić, jest obawa, że KPP ograniczy swobodę przyjmowania "regulacji krajowych w zakresie moralności publicznej", a także czy możemy się bać rozszerzania kompetencji ETS. Czy zatem wartości, jakie niesie ze sobą przyjęcie katalogu praw podstawowych, "poświęcenie" KPP, warte jest obrony „polskiej moralności” – w stosunku do równości, eutanazji, godności? Czy można jej bronić innymi środkami, mniej ograniczającymi prawa jednostek? Nasuwa się także pytanie czy w ogóle da się obecnie uniknąć niewkraczania w kompetencje ”zastrzeżone” dla państwa?

UE oparta jest na zasadzie kompetencji przyznanych i obecnie nie ma kompetencji do przyjmowania aktów np. harmonizujących regulacje dotyczące aborcji, małżeństwa, prawa rodzinnego itp. Ma natomiast kompetencje np. do przyjmowania regulacji zwalczających m.in. dyskryminację ze względu na orientację seksualną, np. w oparciu o art. 13 TWE przyjęła Dyrektywę Rady 2000/78/WE z dnia 27 listopada 2000 r. ustanawiającą ogólne warunki ramowe równego traktowania w zakresie zatrudnienia i pracy. Rozszerzenie kompetencji dokonuje się drogą traktatu zmieniającego, co w oczywisty sposób wymaga akceptacji (ratyfikacji) państwa członkowskiego. Interesujące jest, że Mandat przewiduje wprowadzenie jednak kompetencji UE do regulowania prawa rodzinnego mającego implikacje transgraniczne (art. II-269). Takie rozszerzenie nie odbędzie się bez zgody Polski. Co więcej, wychodząc jakby naprzeciw trudnościom sygnalizowanym przez Polskę, Mandat proponuje nową formę procedury legislacyjnej – w której możliwy jest sprzeciw parlamentu krajowego. Procedura ta włącza więc w proces legislacyjny jeszcze jednego, ważnego, uczestnika.
Nie da się natomiast uniknąć "dotykania" przez prawo kwestii moralnych. Pewne regulacje wspólnotowe, a nawet regulacje II i III filaru mogą dotykać w różny sposób tzw. kwestii moralnych, ich stosowanie zatem może być związane z takimi kwestiami. Np. akt z III filaru UE, Decyzja ramowa dotycząca ENA, opierająca się m.in. na poszanowaniu praw podstawowych stanowi, że należy odmówić wydania jednostki, jeśli istnieją uzasadnione powody, aby przypuszczać, na podstawach obiektywnych, że nakaz aresztowania został wydany w celu ścigania, ukarania lub przesądzenia pozycji jednostki na podstawie m.in. płci tej osoby lub jej orientacji seksualnej. Innym przykładem jest jeden z najbardziej kontrowersyjnych aktów wspólnotowych, Dyrektywa 98/44/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 6 lipca 1998 r. w sprawie ochrony prawnej wynalazków biotechnologicznych, która dotyczy m.in. opatentowania sekwencji genu ludzkiego jako wynalazku.

W prawie UE istnieją mechanizmy kontrolne pozwalające zakwestionować zgodność prawa z prawami podstawowymi. Polska może korzystać z takich mechanizmów, tak jak np. Holandia w sprawie C-377/98 Holandia v. Parlament, która podniosła wątpliwość czy „moralne” jest patentowanie wynalazków dotyczących komórek ludzkich (genów).
ETS udowodnił swoim orzecznictwem, że na poziomie prawa wspólnotowego nie chroni wcale standardu maksymalnego danego prawa podstawowego, lecz standard, który może być zaakceptowany przez wszystkie państwa, czy rozsądnie uzasadniony w danym momencie. Zmniejsza to groźbę „narzucania standardu”. UE określa swój standard ochrony konkretnego prawa podstawowego uwzględniając wiele różnych czynników, w tym standard EKPC, czy inne zobowiązania międzynarodowe państw członkowskich. Jednocześnie fakt istnienia standardu wspólnotowego nie stoi na przeszkodzie przyjęcia wyższych standardów ochrony przez prawo krajowe.

Przypomnijmy orzeczenia Grogan i Omega. (…) W sprawie C-159/90 SPUC przeciwko Grogan ETS nie narzucił ani standardu irlandzkiego innym państwom, ani nie stwierdził, że surowe, antyaborcyjne prawo Irlandii jest sprzeczne z prawem wspólnotowym. ETS uniknął rozstrzygania w tak wrażliwym przedmiocie. Gdyby przyjął podejście maksymalistyczne, godząc się ze stanowiskiem Irlandii, standardem wspólnotowym byłby zakaz aborcji. Trybunał narzuciłby w ten sposób innym państwom dopuszczającym w pewnych przypadkach aborcję wysoki standard, prowadziłoby to do dyktatu konstytucji jednego państwa wobec innych (zakaz aborcji uregulowany był w konstytucji irlandzkiej), a w konsekwencji do konfliktów politycznych. (…)

W sprawie C-36/02 Omega Trybunał stwierdził wyraźnie, że godność ludzka jest chroniona przez prawo wspólnotowe. Nie narzucił jednak żadnego wspólnotowego standardu. Wrażliwość bowiem na kwestie moralne może być różna w różnych społeczeństwa. Tak jak w tym przypadku, ocena czy gra polegająca na zabijaniu godzi w godność ludzką, może być różna w Niemczech, Zjednoczonym Królestwie i w Polsce. Trybunał "pozwolił" zarówno na produkowanie gry w Zjednoczonym Królestwie, jak i na zakazanie jej udostępniania na laserdromie w Niemczech. "Pozwolił" w ten sposób również Polsce na swobodną ocenę.

Polskie obiekcje zasadzają się częściowo chyba na niezrozumieniu zasad ochrony praw człowieka. Nieprawdą jest w szczególności, że Karta Praw Podstawowych niezwykle szeroko normuje np. zasadę niedyskryminacji (chcemy wyłączyć stosowanie ogólnej zasady niedyskryminacji). Pomijamy fakt oczywisty, że zasada równości, której pochodną jest zakaz niedyskryminacji stanowi współcześnie fundament państwa prawa czy demokracji, aksjologiczną podstawę także UE. UE oparta jest na tej ogólnej zasadzie, czemu daje wyraz i w Preambule do TUE jak i w art. 6 ust. 1. W TWE unormowano np. zakaz dyskryminacji ze względu na przynależność państwową (art. 12 TWE), płeć (art. 141 TWE) itd., włączono przepis kompetencyjny - art. 13 TWE. ETS wielokrotnie odwoływał się do ogólnej zasady niedyskryminacji. KPP ją tylko potwierdza: w art. II-80 Równość wobec prawa: "Wszyscy są równi wobec prawa”, w art. II-81 " Niedyskryminacja". (…)

Zakazując wszelkiej dyskryminacji KPP wylicza przykładowo (używa bowiem określenia w szczególności) niektóre podstawy dyskryminacyjne. To wyliczenie uwzględnia np. wiek czy orientację seksualną. Uwzględnia zatem, do pewnego stopnia, nowe zjawiska nierówności społecznej, czego nie czyniły wyraźnie starsze dokumenty. Przypomnijmy, że KPP to dokument z 2000 r., EKPCz to umowa z 1950 r., Pakty Praw Człowieka (PPCz) to umowa z 1966 r. Nie oznacza to, że EKPCz czy PPCz nie zakazują obecnie dyskryminacji ze względu na orientację seksualną czy wiek. Formuła obu tych aktów prawnych wiążących Polskę jest równie szeroka. (…)

W 1994 r. w sprawie Toonen przeciwko Australii Komitet odpowiadając na pytanie czy orientacja seksualna może być uważana za "inny status" dla celów art. 26 zauważył, że ten sam problem powstaje na gruncie art. 2 ust. 1 Paktów, który zobowiązuje państwa strony do przestrzegania i zapewnienia stosowania Paktów wobec wszystkich jednostek znajdujących się na ich terytorium lub pod ich jurysdykcją bez jakiejkolwiek różnicy ze względu rasę, kolor, płeć, język (wyliczenie podobne do art. 26) "lub inny status", i że odniesienie do "płci" w artykułach 2 ust. 1 i 26 obejmuje orientację seksualną.

Mylne jest także wyobrażenie, że wyłączenie KPP ochroni Polskę przed rozstrzyganiem drażliwych kwestii moralnych poza naszym podwórkiem. Australia/Tasmania w sprawie Toonen być może też sądziła, że ocena kodeksu karnego nie należy do Komitetu Praw Człowieka. Sprawa ta jest bardzo pouczająca, chociaż rozpatrywana była głównie w świetle art. 17 Paktów Praw Obywatelskich i Politycznych – prawa do prywatności. Oto kilka jej szczegółów. W 1992 r. N. Toonen, działacz grupy na rzecz praw homoseksualistów, obywatel Australii mieszkający w Hobart na Tasmanii (jeden z 6 stanów Australii) zwrócił się do Komitetu Praw Człowieka ze skargą twierdząc, że jest ofiarą naruszenia przez Australię m.in. art. 26 Paktów. Kwestionował on dwa postanowienia kodeksu karnego Tasmanii, Sekcje 122(a) i 123, które kryminalizowały różne formy kontaktów seksualnych między mężczyznami, włączając w to wszelkie formy kontaktów seksualnych odbywanych w miejscach prywatnych między zgadzającymi się na te kontakty dorosłymi mężczyznami.

Władze Tasmanii usprawiedliwiały swoje prawo odwołując się do ochrony zdrowia publicznego i moralności, gdyż jego celem było częściowo zapobieganie szerzeniu się HIV/AIDS. Tasmania twierdziła przy tym, że kwestie moralne stanowią sprawę zastrzeżoną dla regulacji krajowej. Komitet ten argument odrzucił, gdyż otworzyłoby to "drzwi do wyłączenia spod kontroli Komitetu potencjalnie dużej liczby ustaw ingerujących w prywatność". Komitet co prawda uwzględnił także inne szczególne okoliczności tego przypadku, np. fakt, że w całej Australii, z wyjątkiem tylko Tasmanii ustawy kryminalizujące praktyki homoseksualne zostały uchylone, w Tasmanii podnoszą się coraz częściej głosy, że przepisy kodeksu powinny zostać także uchylone, ponadto nie są one w praktyce stosowane, a więc nie są niezbędne dla ochrony moralności w Tasmanii. (…)

Sprawy związane z niedyskryminacją mogą być rozpatrywane w świetle innych praw podstawowych również przez Trybunał w Strasburgu (niezależnie od kontroli ETS). Sprawa taka jak Karner przeciwko Austrii (skarga no. 40016/98) mogłaby "przydarzyć się" także Polsce. W sprawie chodziło o prawo osoby pozostającej w związku homoseksualnym w Austrii (do dalszego mieszkania w wynajmowanym przez partnera lokalu po jego śmierci, ściśle o prawo do dziedziczenia prawa do wynajmowanego lokalu). Sąd austriacki zinterpretował pojęcie zawarte w ustawie austriackiej – "partnera życiowego" – odwołując się do znaczenia tego pojęcia w momencie przyjmowania prawa austriackiego. Stwierdził zatem, że nie obejmuje ono osób tej samej płci. Głosami 6 do 1 ETPCz uznał, że Austria naruszyła art. 14 EKPC, czyli zakaz dyskryminacji, w związku z art. 8 (prawo do poszanowania mieszkania). ETPCz powtórzył przy tym, że dla usprawiedliwienia odmiennego traktowania jednostki ze względu na jej orientację seksualną, niezbędne jest wskazanie "szczególnie ważnych powodów". Austria podnosiła, że celem ustawy była ochrona tradycyjnej rodziny. Trybunał stwierdził, że co do zasady mógłby przyjąć takie uzasadnienie, jako "ważkie i uprawnione".

Ale w tym przypadku, jest to raczej cel abstrakcyjny, który mógłby być zrealizowany wieloma środkami. Gdy swoboda uznania umawiających się stron jest wąska, tak jak w tym przypadku, zasada proporcjonalności między zastosowanym środkiem i celem, który ma on osiągnąć, wymaga nie tylko by środek był odpowiedni dla zrealizowania celu. Trzeba także udowodnić, że aby ten cel osiągnąć, konieczne było wyłączenie par homoseksualnych z zakresu ustawy. Rząd nie przedstawił, zdaniem Trybunału, żadnych przekonywujących argumentów w tym względzie (par. 40-41).

Polska nie jest zatem w stanie uchronić się przed zajmowaniem się problemami dyskryminacji przez Komitet Praw Człowieka czy Trybunał w Strasburgu nawet jeśli odrzuci "szeroką zasadę niedyskryminacji" w Karcie Praw Podstawowych. Nie uniknie się tego typu wkraczania w sferę moralności, nie jest to już bowiem całkowicie „sfera zastrzeżona do kompetencji krajowej”. Przed tego typu wpływem nie jest zatem w stanie zabezpieczyć Polski nie tylko wyłączenie przepisu KPP dotyczącego zakazu dyskryminacji, bo najczęściej łamane jest wraz z zakazem dyskryminacji także inne prawo jednostki, ale i nawet wyłączenie stosowania całej Karty. Polska musiałaby bowiem wypowiedzieć zarówno PPC jak i EKPC, a to jest postulatem absurdalnym. (…)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz