piątek, 26 listopada 2010

Krucjatowcy z UW - żenada sezonu

Nieźle mnie rozśmieszyła dzisiaj grupka chrześcijańskiego oszołomstwa pod jakże idiotyczną nazwą "Krucjata", która protestowała przed Uniwersytetem Warszawskim przeciwko powstaniu organizacji studenckiej skupiającej gejów i lesbijki. Obłąkańcy z Krucjaty zakleili sobie usta i trzymali transparenty: "Homoseksualizm, to się leczy", "Stop promocji homoseksualizmu na UW", "Dość homodyktatury na UW", "Stop promocji zboczeń". Dziwne to, bo to właśnie takie dziwadła krucjatowe spełniają kryteria do leczenia. Łączenie homoseksualizmu ze zboczeniem jest absurdalne. To po prostu obciach słyszeć takie rzeczy z ust studentów. Nie rozumiem też po co zaklejali sobie usta. Przecież każdy może działać w organizacji i nikt im niczego nie zabrania mówić. Może nawet szkoda, bo krucjatowcy nie mają nic mądrego do powiedzenia. Jeszcze bardziej śmieszne wydaje mi się mówienie o homodyktaturze. Chłopcy krucjatowcy coś za bardzo są zafiksowani na tematach homoseksualnych. Stanowczo nadaja się do leczenia. Ci ludzie żyją w jakimś dziwnym wyimaginowanym świecie. Gdzie jest ta homodyktatura, którą oni widzą? Gdzie jest ta promocja homoseksualizmu na UW? Głupota poraża, tym bardziej gdy jest udziałem studentów. Sprawdza się stara prawda, że wykształcenie ma się nijak do człowieczeństwa i do inteligencji i ogólnie do zdrowego rozsądku. I jeszcze ta nazwa - "Krucjata". Buahhhaaaaaa. Boki zrywać. Świetne wzorce widać chłopcy i dziewczęta mają. A jaka tradycja! Skoro jest już "Krucjata" to może niech ktoś założy jeszcze "Inkwizycję"!

1 komentarz:

  1. A tam sezonu. Jak wolno sobie podemonstrować, to niech sobie demonstrują.

    Poza tym wzruszają mnie chłopcy typu "Nigdy-Nawet-Nie-Spojrzałem-Na-Namydlonego-Kolegę-W-Szatni-Po-Naszej-Wspólnej-Męskiej-Rozgrywce". Jest gdzieś relacja wideo z tego wydarzenia?

    OdpowiedzUsuń