Dziś obejrzałem pierwsze odcinki brytyjskiej wersji Queer as Folk. Amerykańską wersję serialu obejrzałem już kilka lat temu, więc zabrałem się za europejską. Siedząc dziś przed TV uświadomiłem sobie jak bardzo zmieniła się Wielka Brytania od czasu powstania serialu. Minęło od tego 10 lat, a w Wielkiej Brytanii dokonała się niemal cywilizacyjna rewolucja. Niektóre z problemów ukazanych w serialu wydają się być już wręcz abstrakcyjne jak chociażby - tyle samo słynne co haniebne - Section 28, przepis zakazujący mówienia w szkole o homoseksualizmie, czy też różny wiek dopuszczalności stosunków hetero- i homoseksualnych.. Dziś, po dziesięciu latach Wielka Brytania to zupełnie inny kraj. Związki partnerskie, adopcja dzieci, zakaz dyskryminacji etc. I tak myślę sobie, że może i w Polsce za 10 lat też tak będzie. Czy konieczne jest jednak aż tyle lat? Nie mamy ani Section 28, ani różnych granic wiekowych w dopuszczalności stosunków seksualnych. Ale z drugiej strony mamy 10 lat opóźnienia w stosunku do Wysp i z roku na rok opóźnienie to się zwiększa, co studzi mój optymizm.
niedziela, 22 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz