piątek, 8 kwietnia 2011

Niewiarygodne

W najnowszym numerze poczytnego magazynu psychologicznego "Charaktery" pojawiła się zaskakująca reklama. "Terapia homoseksualizmu jest możliwa" - głosi treść reklamy książki Josepha Nicolosiego "Wstyd i utrata przywiązania. Praktyczne zastosowanie terapii reparatywnej". Wydawca, który nie zwraca uwagi na treść reklam, to jest wydawcą nieodpowiedzialnym. Nie wiem, czy "Charaktery" zdają sobie sprawę z tego, że reklamują rzecz, która jest krytykowana przez uznane grona psychologiczne i psychiatryczne oraz uważana za niebezpieczną. Oto dowody:

Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne podtrzymuje stanowisko z 1973 roku, że homoseksualizm nie jest jednostką chorobową. W ostatnim czasie pojawiły się głosy kwestionujące powyższą tezę, które opierają się na założeniu, że homoseksualizm może zostać wyleczony. Podstawą tego typu twierdzeń nie są jednak rzetelne badania naukowe przeprowadzane przez kompetentnych specjalistów, lecz przekonania religijne lub polityczne nie respektujące praw obywatelskich osób homoseksualnych.
— Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne

Stosowanie terapii reparatywnej jest nieetyczne z natury, ponieważ narusza wiele podstawowych zasad etyki terapeutycznej: ignoruje wiedzę naukową, poniża godność pacjentów, powoduje wzrost ich napiętnowania społecznego, w końcu poważnie szkodzi relacjom między pacjentami a ich otoczeniem.
— Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne

Jeszcze bardziej zszokowało mnie to, co mówi o książce Pani E. Galińska, która pracuje w Klinice Nerwic Instytutu Psychiatrii i Neurologii.




Okazuje się, że popiera ona pseudonaukowe i podszyte religijnym otępieniem bzdury i opowiada o tym, ze w Polsce w państwowych placówkach medycznych usiłuje się prowadzić pseudoterapie mające na celu zmienić orientację seksualną. Dla mnie jako osoby zajmującej się zawodowo wsparciem osób jest to szokujące. Oburzające jest to, co mówi Galińska o samych gejach, chociażby w kontekście parad, mówiąc, że są one "przemocą wobec otoczenia". Jeśli ktoś stosuje przemoc to właśnie Galińska, która próbuje uwiarygadniać Kliniką nonsensy o tej pseudoterpii. Wspieranie przez terapeutę nienawiści do siebie i braku akceptacji jest nieetyczne i tacy terapeuci powinni tracić prawo do wykonywania zawodu.


Z Panią Galińską można się skontaktować:

Tel.: (0-22) 642-95-16 oraz 0 500 236 029



Chyba nawet warto. Ale po to, by jej w końcu uswiadomić, że osobą, która wymaga terapii jest ona sama.

1 komentarz:

  1. po wysłuchaniu tego wywiadu uważam, że to pani Galińska powinna się leczyć..

    OdpowiedzUsuń