środa, 20 kwietnia 2011

Echem

Odsyłam do nowego tekstu Eliasza. Przynaję 100% racji. Również uważam, że Terlikowski na łamach "Gazety" to rzecz obrzydliwa, gdyż wpuszcza się fanatyzm na salony. Rozmowa z Terlikowskim to faktycznie jak rozmowa z Bublem lub innym oszołomem. Jak napisałem niedawno dziwię się, że Terlikowskiego prezentuje się jako publicystę, podczas gdy jest to fanatyczny ideolog żądny zakazu wszystkiego, co jego chorej wyobraźni przeszkadza. Nie przeprowadza się swobodnych i przyjaznych pogawędek z faszystami, rasistami i innej maści patologiami. Nie wiem czemu miała służyć taka forma wywiadu z Terlikowskim w Gazecie Wyborczej. Trudno byłoby się nie zgodzić z tym co pisze na ten temat Eliasz: "Z fanatykami nie dyskutuje się też nie dlatego, że są nieestetyczni i ich wypowiedzi brzydko wyglądają na łamach ogólnopolskich gazet, tylko z powodów znacznie donioślejszych: są zagrożeniem dla demokracji. Terlikowski sam prezentuje poglądy wyraziście antydemokratyczne i jest gorącym przeciwnikiem pluralizmu. Co prawda, próbuje przekonać, że sam tylko korzysta ze swojego prawa do wolności słowa. Jego poglądy stoją jednak w absolutnej kontrze wobec tych samych uprawnień innych osób. To w najlepszym razie hipokryzja."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz