Rozmowy pracownika socjalnego z dwójką klientów w trzech aktach – historia prawdziwa
Akt I
Pokój pracownika socjalnego, do pokoju wchodzi mężczyzna w wieku średnim z prośbą o udzielenie pomocy finansowej, po kilku zdaniach rozmowy rozpoczyna się wymiana zdań na temat związku owego klienta
Pracownik socjalny 1: Czy z Panią X jest Pan w związku?
Klient: Jest moją znajomą. Nie jesteśmy razem. Przychodzi do mnie mi pomagać, czasem zrobi mi zakupy, pogada…
Pracownik socjalny 1: Niech Pan nie zaprzecza! Mieszka Pan z konkubiną! Sąsiedzi potwierdzają, że mieszkacie razem. Razem mieszkacie i jesteście razem. Po co tu kłamać? Wszyscy widzą, że jesteście razem. A skoro jesteście razem to ja muszę wiedzieć co robi konkubina, z czego się utrzymuje. Ja nie mogę liczyć Pana jako osobę samotną.
Akt II
Pokój tego samego pracownika socjalnego, do pokoju wchodzą dwie młode kobiety w sprawie pomocy finansowej, po kilku zdaniach rozmowy rozpoczyna się wymiana zdań na temat związku owej klientki
Pracownik socjalny 1: Proszę Pani, ta druga Pani to niech poczeka na zewnątrz. Pani przychodzi o pomoc to ja nie życzę sobie obcych osób.
Klientka: Ale my jesteśmy razem.
Pracownik socjalny 1: Ale ja nie będę wchodziła czy Panie są razem czy nie razem. Mnie to nie interesuje kim ta Pani jest dla Pani. Czy współlokatorką czy przyjaciółką… Mnie nie interesuje co ta Pani robi u Pani w domu.
Akt III
Pokój pracownika socjalnego, jeden pracownik socjalny pyta koleżankę z pracy o rozmowy z klientami z obu aktów
Pracownik socjalny 2: Czy ty jesteś normalna? Faceta wypytywałaś o to z kim jest a z kim nie jest i co ich łączy a tej dziewczyny nie tylko o to nie pytasz ale jeszcze nawet nie chcesz wiedzieć czy one żyją razem czy osobno?
Pracownik socjalny 1: Ale one są przecież razem! Jej matka do dzisiaj nie może się pogodzić. Czy ty wiesz, że ta druga ma do tego dziecko?
Pracownik socjalny 2: Ale traktujesz je jakby prowadziły oddzielne gospodarstwa a przecież są razem.
Pracownik socjalny 1: Przecież nie będę się pytać czy są razem!
Pracownik socjalny 2: A dlaczego nie? Tego gościa się zapytałaś czy ma kobietę, czy są razem. Więc czemu jej się o to nie zapytałaś, skoro nawet wiesz że są razem.
Pracownik socjalny 1: To jest sprawa każdego jak żyje i ja się w to nie wtrącam. Dla mnie mogą być przyjaciółkami, kochankami czym chcą, ale jak napiszę w wywiadzie, ze są razem. Przecież to będzie od razu wiadomo, że są lesbijkami.
Pracownik socjalny 2: I co z tego? Przecież to prawda. Razem mieszkają, razem się żywią, gotują, sprzątają, nawet razem wychowują dziecko.
Pracownik socjalny 1: Mnie to nie obchodzi co one razem robią.
wtorek, 28 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz