wtorek, 28 września 2010

Mój wymarzony zawód

Natłok pracy, problemy z kursowaniem pociagów, nieustający deszcz i ziąb za oknem - wszystko to sprawia, że znów chcę wyjechać, gdzieś daleko, gdzie jako turysta mogę się niczym nie przejmować, a za to podziwiać i zachwycać, poznawać i chłonąć, popijać wino w winnicy i zrywać pomarańcze i figi prosto z drzew. Minęły jedynie dwa tygodnie od powrotu z tej lepszej pogodowo części Europy, a mi już brakuje tego słońca, tego morza, tych kolorów, tego zapachu ziół...







Wiem jaki zawód powinienem wykonywać w życiu - turysty. Może ktoś mnie zatrudni?! Opa!

1 komentarz:

  1. dzięki Tobie odkryłem tu sporo fajnej muzyki :)
    za co podziękować nieśmiało chciałbym :-)
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń