wtorek, 24 kwietnia 2012

Zaklęte koło posła Tomczaka

Bełkot. Tak jednym słowem można określić to, co napisał poseł PO Jacek Tomczak o projekcie ustawy o związkach partnerskich. Jacek Tomczak na łamach "Rzeczpospolitej" pisze, że "wyłącznie małżeństwo daje gwarancję stabilności związku i relacji między małżonkami". Skoro jest tak jak mówi Tomczak to oczekiwałbym, że poseł poparłby inicjatywę umożliwiającą gejom i lesbijkom zawieranie małżeństw. Tymczasem, poseł jest przeciwny nawet rejestracji związków partnerskich. Poglądy Tomczaka są sprzeczne same w sobie. Z jednej strony Tomczak twierdzi, że związki są stabilne jedynie jeśli są małżeństwem, a drugiej strony odmawia tej gwarancji stabilności homoseksualnej części z nich. Brakuje tylko, by Tomczak dodał, że związki homoseksualne są niestabilne. A jestem pewien, że taki niesprawiedliwy i krzywdzący stereotyp też siedzi w głowie posła. Tomczak pisze dalej, że „nie ma żadnego uzasadnienia, aby związki homoseksualne, które - z samej natury rzeczy - nie są w stanie przyjąć na siebie odpowiedzialności i szeregu obowiązków małżeńskich, konsumowały część istotnych prawnych przywilejów zastrzeżonych dla małżeństw”. Naprawdę? A jakiż to obowiązków małżeńskich nie jestem w stanie przejąć ze swoim partnerem? Nie ma takich. Podejrzewam, że Tomczakowi chodzi o to, że związki homoseksulne nie będą miały dzieci, ale tu się także myli. Jestem w stanie mieć dziecko, mój partner także. Nawet nasze dzieci mogą mieć tę samą matkę. A z wychowaniem dzieci poradzilibyśmy sobie myślę całkiem lepiej. Śmiem twierdzić, że lepiej niż Tomczak. Swoim dzieciom oszczędziłbym szkodliwej indoktrynacji religijnej i przekazywania szkodliwych stereotypów, którymi poseł się poseł Tomczak się posługuje. Poza tym małżeństwo zawierają także heteroseksualiści, którzy nie mogą wspólnie spłodzić potomka. Co więcej mogą nie chcieć mieć dzieci. Jednak nikt im z tego powodu nie odbiera żadnych praw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz