czwartek, 12 kwietnia 2012

Prześladowania i brak reakcji

Osiem lat więzienia za publiczne okazywanie homoseksulizmu np. przez trzymanie się za rękę – takie zapisy zawiera projekt ustawy zgłoszony na…Węgrzech. Prawicowa partia Jobbik (rzeczywiście jebnięta) zamierza karać tak samo osoby za pozytywne przedstawianie homoseksualizmu, prowadzenie barów dla gejów i lesbijek oraz manifestacje. Wydaje się absurdalne, ale ma szansę przyjęcia przez węgierski parlament. Dziwię się dlaczego Węgry nie zostały dotąd ukarane przez instytucje europejskie i zmarginalizowane na unijnej scenie politycznej. To kraj europejski, gdzie dyktatura i łamanie prawa człowieka mają wymiar nie mniejszy niż na Białorusi. Problem przymykania oczu na łamanie praw człowieka dotyczy także krajów arabskich takich jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska czy Dubaj. W ostatnim z nich ukarano w minionym miesiącu za homoseksualizm Brytyjczyka na karę pozbawienia wolności na okres 3 lat. A mogło być gorzej. To i tak „łagodna” zdaniem wielu obserwatorów kara, na co wpłynęło zapewne pochodzenie skazanego. Wszystko odbyło się w absolutnej ciszy. Pieniądze i ropa zamykają rządom zachodnim oczy na prześladowania. Gdzie jest Clinton, gdzie jest Obama, gdzie jest Cameron i Westerwelle, którzy głoszą płomienne przemówienia o potrzebie szacunku dla gejów i lesbijek. Kiedy należałoby zadziałać wszyscy zamilkli. Zajęci kryzysem finansowym nie słyszą ani Węgier ani Dubaju. Nie słyszę, żeby ktoś odwoływał ambasadorów, coś powiedział, wysłał jakiś apel lub słowa potępienia. Nic, kompletna cisza. I to mnie wkurwia.

1 komentarz:

  1. Ani Budapesztu, ani Dubaju, ani Sankt Petersburga.

    I Warszawy??? Czy nam to grozi po kolejnych wyborach???

    OdpowiedzUsuń