Znalazłem dziś bardzo ciekawą wypowiedź, którą dedykuję wszystkim tym, którzy twierdzą, że związki partnerskie są niepotrzebne i uważają, że wszystkie problemy jakie napotyka związek homoseksualny można rozwiązać inaczej np. poprzez umowy notarialne, dodatkowe ubezpieczenia, upoważnienia itp.:
„Można by podobnie zapytać:
- po co ci umowa o pracę, skoro możesz mieć umowę o dzieło;
- po co ci możliwość jeżdżenia tramwajem, jak inni, skoro możesz się przejść;
- po co ci dom, skoro można mieszkać na dworcu;
- po co ci chodzić bez opaski, skoro opaska wcale nie uwiera.
Przykłady są bliższe lub dalsze, demagogiczne bardziej lub mniej, ale może naprowadzą na myśl, że nieprzyzwoite jest proponować ludziom namiastkę albo chociaż coś co by ich musiało wyróżniać od innych, zatem napiętnować.”
„Można by podobnie zapytać:
- po co ci umowa o pracę, skoro możesz mieć umowę o dzieło;
- po co ci możliwość jeżdżenia tramwajem, jak inni, skoro możesz się przejść;
- po co ci dom, skoro można mieszkać na dworcu;
- po co ci chodzić bez opaski, skoro opaska wcale nie uwiera.
Przykłady są bliższe lub dalsze, demagogiczne bardziej lub mniej, ale może naprowadzą na myśl, że nieprzyzwoite jest proponować ludziom namiastkę albo chociaż coś co by ich musiało wyróżniać od innych, zatem napiętnować.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz