środa, 13 lutego 2013

Rżnięcie w dupę

Podczas powrotu z pracy usłyszałem dziś taką oto rozmowę telefoniczną siedzącego obok mnie dwudziestoparoletniego chłopaka ze swoją dziewczyną/żoną (umieszczam tylko wypowiedzi chłopaka, bo rozmówczyni nie słyszałem):

- Jak zjemy to co będziemy robić?
- ............................................
- Chcesz iść do kina?
- ............................................

- A o czym to jest? Czytałaś coś?
-............................................

- Pedały????!!!!! (podniesionym głosem)
-............................................

- O gejach?
-............................................

- Ja nie idę. Nie ma mowy.
-............................................

- Wkurwiają mnie.
-............................................

- Jak to dlaczego? A nie wystarczy, że się ruchają?

Zawsze przypomina mi się w takich chwilach cytat z Dziennika Iwaszkiewicza: "Nikt tego nie rozumie, tej radości i tego szczęścia. Wszyscy myślą, że to polega na rżnięciu w dupę! A przecież już Sokrates wyłożył Alcybiadesowi, że nie na tym polega szczęście i radość, jakiej doznają dwaj mężczyźni z obcowania ze sobą. I przez tyle wieków nikt właściwie nie zrozumiał – i zawsze to interpretują przez gówno."

A swoją drogą ciekaw jestem co to za film. Ja chętnie się wybiorę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz