wtorek, 6 listopada 2012

This is America 2012

Wow, what a big, gay, historic night! Jeszcze nigdy z taką uwagą nie śledziłem kampanii wyborczej w USA jak w tym roku. Po czterech latach od momentu, kiedy Barack Obama obiecywał zmianę dziś  można smiało powiedzieć, że ta zmiana się dokonała. Ameryka 2012 to już zupełnie inny kraj niż kilka lat temu. Tak jak koniec rządów Margareth Thatcher oznaczał wyjście Wielkiej Brytanii z epoki wiktoriańskiej tym samym dla Stanów Zjednoczonych było odsunięcie od władzy Busha i nadejście prezydecji Obamy. Dzisiejsza reelekcja Obamy zupełnie zmienia politykę równościową w USA. Obama udowodnił, że poparcie dla małżeństw jednopłciowych nie niesie ze sobą utraty głosów. Co więcej - jak wynika z sondaży- zmotywowało to najmłodsze pokolenie do oddania głosu na Obamę. Zwolennicy równości małżeńskiej mogą śmiało powiedzieć, że wiatr zmian im sprzyja i zaczął dzisiejszej nocy wiać im mocniej w żagle. W stanach Maryland, Maine i Washington zmamy już wyniki referendów w sprawie małżeństw jednopłciowych. Po raz pierwszy w historii USA obywatele opowiedzieli się za równouprawanieniem. Trwa liczenie głosów w stanie Minnesota, a i tam istnieje duża szansa, że małżeństwa jednopłciowe będą wkrótce faktem. W dotychczasowych 32 referendach zwolennicy równości małżeńskiej ponosili klęskę. Zła passa dziś się skończyła. Oczywiście Stany Zjednoczone to dwa światy. Z jednej strony bogate i cywilizowane wybrzeża, a z drugiej stany centralne z dziewiętnostowieczną mentalnością, gdzie homofobia, rasizm i fanatyzm religijny trzymają się niestety mocno. Jednak dzisiejszej nocy pewna bariera, także ta psychologiczna, została przełamana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz