Odsyłam do Eliasza, któy rozprawia się z opinią Sądu Najwyższego dotyczącą związków partnerskich. Też nie jestem w stanie zrozumieć upośledzonej opinii Sądu Najwyższego, który wyczytał z konstytucji coś czego tam nie ma. Chodzi oczywiście o zakaz zrównania albo nawet zbliżenia co do praw i obowiązków związków osób tej samej płci z małżeństwami. Sądy najwyższe w różnych krajach orzekały w tej kwestii i zawsze wynik rozważan tych sadów był taki, że ochrona małżeństwa nie oznacza, że prawodawca nie może przyznac takiej samej ochrony innym związkom. Wobec tego opinią polskiego sądu wydaje się być absurdalna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz