1. Bo wolno. Gwarantują to traktaty europejskie, konwencje oenzetowskie, Konstytucja RP. Prawo do paradowania wynika bezpośrednio z prawa do wyrażania opinii.
2. Bo jest kolorowo i wesoło. A w tym roku bardzo muzycznie i tanecznie.
3. Bo można spotkać ciekawych ludzi. I nie chodzi o to, że można zobaczyć Raczka z Pacewiczem, ale o to, że jest to doskonała okazja by poznać nowych przyjaciół i spędzić czas w miłym towarzystwie.
4. Tak na wszelki wypadek, żeby się upewnić, że prawo do zgromadzeń jest w Polsce przestrzegane.
5. Parady napędzają turystykę, zwiększają dochody w mieście a więc sprawiają, że wszystkim żyje się dostatniej.
6. Bo jest możliwość zaznaczenia swojej akceptacji dla wszystkich przegiętych i nieprzegiętych, tych w skórach i tych w rożowym lateksie.
I najważniejsze:
7. Parada jest okazją do zamanifestowania naszych postulatów politycznych, których mam nadzieje w roku wyborczym nie zabraknie.
Na koniec ważna uwaga dla homofobów: tak jak wspomniany na początku Arkadiusz Karski nie chodzę na parady, żeby się obnosić. Z dwóch powodów: po pierwsze obnoszę się na co dzień, i parada mi do tego niepotrzebna, a po drugie pójście na paradę nie jest żadnym obnoszeniem. Geje i lesbijki nie paradują po to, aby upublicznić coś, co należy do sfery intymnej? Wręcz przeciwnie - chodzi o uzmysłowienie ogółowi, że sprawy łóżkowe mają na tyle prywatny charakter, że nie mogą być podstawą do dyskryminacji i nie wolno ich wywlekać jako argument. Wychodząc na Paradę sprawy intymne zostawiamy w domu, a mimo to nadal jesteśmy gejami i lesbijkami.
Do zobaczenia jutro pod Sejmem.




Tak dziś było w Tel Avivie. Mam nadzieję, że jutro w Wawie będzie co najmniej w połowie tak radośnie i kolorowo i politycznie jak tam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz