czwartek, 24 maja 2012

Nie widać dyskryminacji?

Ponoć dyskryminacji gejów i lesbijek zdaniem prawicowych polityków nie ma. To wydumany problem, który ma na celu wzbudzenie współczucia w społeczeństwie i rodzaj lobbingu na rzecz przywilejów, niedorzecznych oczywiście, jak twierdzą pustosłowia a la Terlikowski. I jak to się ma do rzeczywistości? Ano nijak. Niedawno miała miejsce głośna sprawa zwolnienia ze względu na orientację seksualną w IKEA, potem w supermarkecie, a dziś media donoszą o ochroniarzu, który stracił pracę bo jak uważa jego szef „ochroniarz nie może być pedałem”. I chyba nikt nie ma wątpliwości, że te ujawnione przypadki to nawet nie jest promil faktycznej liczby dyskryminacji jaka ma miejsce w miejscach pracy w Polsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz