poniedziałek, 6 lutego 2012

Przemoc dla Jezusa

Pewnego ranka obudziłem się. Dwaj mężczyźni byli w moim domu... Stali tam też moi rodzice i mówili: "Kochamy cię, David. Kochamy cię ". Mężczyźni związali mnie, zaciągnęli związanego do ich samochodu... Zostałem wysłany na obóz, bo jestem gejem, a moi rodzice, oni po prostu tego nie akceptują... -to słowa nastoletniego Davida przymusem wysłanego na obóz chrześcijański, gdzie miał się zamienić w heteroseksualistę. Stosowano wobec nastolatka przemoc fizyczną i psychiczną. Wszystko dla Jezusa!
Myślicie, że to dawne złe czasy? Nic bardziej mylnego. XXI wiek i Stany Zjednoczone. Opowiada o tym Kidnapped for Christ, szokujący dokument o amerykańskich nastoletnich gejach i lesbijkach siłą porywanych i wysyłanych przez rodziców do Domikany, skąd nie mieli szans na ucieczkę.

Myślicie, że w Poslce jest lepiej? Też się mylicie. Odbyłem niedawno rozmowę, z chłopakiem, który pozwolił się styranizować lubelskiej "Odwadze". Przyznał, że w grupie były osobe nieletnie, które szantażem i siłą zostały przez rodziców skierowane na ten pseudokurs odgejowienia. Nikomu orientacji nie zmieniono, za to zabrano im możliwość szczęśliwego dorastania. Takie historie bardzo przeżywam. Nie potrafię się pogodzić z tym, że istnieją rodzice, którzy potrafią niszczyć własne dzieci. I to bezkarnie. A za tym wszystkim stoi jak w większości przypadków religia. Czasami odnoszę wrażenie, że byłoby lepiej gdyby religia była rzeczą zakazaną. Jest niebezpiecznym narzędziem w rękach fanatyków, a od religii do totalitaryzmu jest bardzo blisko. Często granica między jednym a drugim nie istnieje.
Polecam do obejrzenia także inny dokument - Jesus Camp, który opowiada o organizowanych w Stanach Zjednoczonych obozach wyznaniowych dla dzieci - "Kids on Fire". Ewangeliccy fanatyczni kaznodzieje wkładają wiele starań w stworzenie "Armii Boga", której "żołnierzy" rekrutuje się wśród najmłodszych Amerykanów. Dzieci są, bowiem najbardziej podatne na indoktrynację.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz