We wszystkich krajach Afryki Północnej, gdzie w ubiegłym roku doszło do przewrotów politycznych, sytuacja osób homoseksualnych uległa pogorszeniu. Po walkach o wolność zyskali ją tylko wybrani i jedne reżimy zostały zastąpione drugimi. Przykładem jest Tunezja, gdzie obecnie władze i media rozpoczęły nagonkę na gejów. Minister ds. Praw Człowieka tego kraju w niedawnym wywiadzie powiedział, że prawa człowieka nie obejmują gejów, ponieważ uważa homoseksualizm za perwersje, którą trzeba leczyć. Przeczytaliście dobrze – to powiedział minister odpowiadający za przestrzeganie praw człowieka w Tunezji. Geje otrzymują pogróżki na skalę niespotykaną do tej pory w tym kraju, a homoseksualizm stał się bronią polityczną. Członkowie różnych partii politycznych pomawiają swoich przeciwników o homoseksualizm w celu podważenia ich autorytetu i zmniejszenia społecznego poparcia swoich politycznych wrogów. W Tunezji można mówić o wybuchu homopaniki. Marzenie o zniesieniu karalności stosunków homoskesulnych, na które liczyli tunezyjscy geje podczas rewolucji, stało się ponownie nieosiągalne. Nadzieja na zmiany zdaje się zamierać, a strach rosnąć. Arabska wiosna w krótkim czasie zamieniła się w islamską zimę. Czy nadal ktoś ma ochotę jechać na wczasy do Tunezji? Mam nadzieję, że nie. Wspieranie turystyki kraju, który nie tylko łamie prawa człowieka, ale odmawia ich ludziom ze względu na orientację seksualną, nie jest dla mnie do zaakceptowania.
poniedziałek, 6 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz