Dla austriackich gejów i lesbijek dzisiejszy dzień był zapewne bardzo miły. Odnieśli kolejne symboliczne, ale jednocześnie bardzo ważne zwycięstwo. Dotychczas osoby zawierające związek partnerski były dyskryminowane przez przepisy dotyczące zmiany nazwiska. Przykładowy Hans Muller i Frank Schulz mieli następujące możliwości zmiany swoich nazwisk:
- Hans Schulz Muller i Frank Muller
- Hans Muller Schulz i Frank Muller
- Hans Muller i Frank Muller Schulz
- Hans Schulz i Frank Schulz Muller
- Hans Schulz i Frank Schulz
- Hans Muller i Frank Muller
W przypadku małżeństw heteroseksualnych istniała dodatkowo możliwość posiadania jednocześnie dwóch nazwisk przez każdego z małżonków, a nazwiska te były łączone spójnikiem „-”. Poza tym wspólne nazwisko w przypadku małżeństw nosiło tradycyjną nazwę „Familienname” zaś w przypadku partnerów homoseksualnych używana była nazwa „Nachname” jak w przypadku osób stanu wolnego. Dzisiaj Trybunał Konstytucyjny uznał to za przejaw dyskryminacji i nakazał zmianę przepisów, która umożliwiłaby obu partnerom w związkach partnerskich posiadanie dwuczłonowego nazwiska połączonego spójnikiem. Niby kosmetyka, ale nawet Trybunał Konstytucyjny Austrii dostrzegł, że brak spójności małżeństw i partnerstw jest dyskryminujący, a poza tym może wskazywać na orientację seksualną osoby noszącej nazwisko.
Może to da też trochę do myślenia twórcom projektu polskiej ustawy o związkach partnerskich, zwłaszcza tym, którzy się upierają przy tym, że walka o wspólne nazwisko to burza w szklance wody. Jak widać tak nie jest.
piątek, 11 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz