piątek, 8 lutego 2013
Antygona - Palikot i Nowicka
Źle się dzieje w Ruchu Palikota. Szkoda, bo to partia która rodziła we mnie nadzieje na zmiany. Kto jest winny za powstały rozłam i wybycie się na samodzielność Nowickiej? Ona sama czy też Janusz Palikot? Sam nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Zarzuca się Palikotowi, że traktuje Nowicką instrumentalnie i wykorzystuje do swoich politycznych celów, że rozgrywa nią własną walkę o władzę. Ale gdyby podjął inną decyzję to oskarżonoby go o sprzeniewierzenie się głoszonym ideałom partyjnym i wyborczym hasłom, które dotyczyły przecież racjonalizacji wydatków publicznych. Czy zachowałby twarz gdyby zaakceptował 40-to tysięczną premię jaka została przyznana Nowickiej? Według mnie także nie. Także, bo po dzisiejszym głosowaniu w Sejmu również ją stracił. Myślę, że dla Janusza Palikota był to wybór niczym z antycznego dramatu. Nowicka dzisiaj wystąpiła oficjalnie przeciwko partii, dzięki której dostała się do Sejmu. Ma jak najbardziej do tego prawo. Jednak czy nadal powinna mieć prawo do fotela marszałka zważywszy, że otrzymała go właśnie dzięki Ruchowi Palikota? Czterdzieści tysięcy złotych to suma na którą większość Polaków musi pracować latami. Mimo mojej sympatii do Pani Nowickiej czuję niesmak z powodu przyjęcia przez nią nagrody w takiej właśnie wysokości. I to bez względu na to, że nie decydowała o jej przyjęciu. Co do samego głosowania w Sejmie to bardzo cienkie to poparcie parlamentarzystów udzielone Nowickiej, bo oparte na strachu przed Grodzką. Nowicka to dla nich mniej straszny "diabeł". Ta jedyna motywacja zdecydowała o wyniku głosowania. Wanda Nowicka jest, widać to wyraźnie, w silnym konflikcie z macierzystą partią. Kodeks honorowy nakazuje w takim razie z tej partii odejść oraz oddać stanowisko i przywileje od tej partii otrzymane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz