sobota, 8 grudnia 2012
Masturbacja przy użyciu kobiety
Zaczyna się robić trochę więcej szumu wokół lubelskiej Odwagi. Powstała nawet petycja wzywająca do zakończenia jej działalności. To dobrze. Im więcej ludzi dowie się o tym, że ta pseudoterapia jest nie tylko nieskuteczna jesli chodzi o zmianę orientacji ale może być także niebezpieczna i powodować poważne urazy psychiczne. Ludzie muszą być świadomi, że nawet jeżeli skutkiem takiej pseudoterapii będzie małżeństwo geja z kobietą i spłodzenie przez niego dzieci nie oznacza to zmiany orientacji, a jedynie zmuszenie się do określonych zachowań. Jest to niczym innym niż zmuszanie się do masturbacji nie przy pomocy ręki ale przy użyciu kobiety. Tak jak ręka nie powoduje pobudzenia seksualnego tak i kobieta go nie powoduje. Orgazm jest wynikiem czegoś zupełnie innego, a orientacja jak była homoseksualna taka nadal jest. Czas skończyć z okłamywaniem ludzi. Orientacja była i jest niezmienna. To jest jedyna prawda w tej kwestii.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeszcze jedna debilna kompromitacja naszych "jelit" politycznych:
OdpowiedzUsuńPolska nie chce, by UE regulowała prawa majątkowe związków partnerskich
Polska sprzeciwia się nowemu rozporządzeniu UE, które reguluje prawa majątkowe związków partnerskich, zawartych przez obywateli różnych krajów. Polski wiceminister tłumaczył w Brukseli, że konstytucja RP nakazuje promocję małżeństw.
W Brukseli odbyło się w piątek posiedzenie ministrów sprawiedliwości państw UE poświęcone m.in. propozycji dwóch rozporządzeń Komisji Europejskiej, by ustanowić unijne zasady dotyczące praw majątkowych w małżeństwach i zarejestrowanych związkach partnerskich, zawartych przez obywateli różnych państw. Chodzi m.in. o zasady określające podział wspólnego majątku w przypadku rozwodu lub śmierci jednego z małżonków lub parterów.
Występujący w imieniu Polski podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości Michał Królikowski mówił, że Polska jest w stanie zaakceptować wytyczne prezydencji cypryjskiej w sprawie rozporządzenia dotyczącego związków małżeńskich, ale już nie rozporządzenia dotyczącego związków partnerskich.
"Powodem jest krajowe uregulowanie konstytucyjne, które wprowadza obowiązek pozytywny dla państwa promocji małżeństwa jako podstawowego sposobu regulowania stosunków rodzinnych. Z tego powodu Polska od samego początku zajmuje sceptyczne stanowisko w stosunku do projektu rozporządzenia o związkach partnerskich" - powiedział Królikowski podczas publicznej, otwartej dla mediów debaty w Radzie UE.
"W szczególności jesteśmy przeciwni wprowadzeniu dla związków partnerskich możliwości wyboru sądów oraz stosowania prawa obcego w odniesieniu do ich ustroju w drugim państwie" - dodał.
Oprócz Polski, także przedstawiciele Słowacji i Rumunii, czyli krajów gdzie nie dopuszcza się zawierania związków partnerskich ani małżeństw jednopłciowych, mówili sceptycznie o rozporządzeniu o związkach partnerskich.
Inne kraje, gdzie związki partnerskie są bardzo popularne, jak Szwecja i Holandia, bardzo naciskały z kolei na wprowadzenie unijnych przepisów. Unijny dyplomata w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że to wróży bardzo trudne negocjacje. Do przyjęcia rozporządzenia wymagana jest bowiem jednomyślność ze względu na fakt, że dotyka to spraw rodzinnych.
"Mamy świadomość rozbieżności między państwami, które dążą do jednolitego uregulowania kwestii majątkowych małżeństw i związków partnerskich a takimi, które są przeciwne. Te rozbieżności będą trudne do przezwyciężenia" - powiedział Królikowski. Dlatego apelował, by w dalszych pracach skupić się na pierwszym rozporządzeniu dotyczącym małżeństw.
Komisja Europejska przekonuje, że oba jej rozporządzenia są neutralne w odniesieniu do płci oraz orientacji seksualnej; "nie mają też na celu harmonizacji, ani też wprowadzania zmian w treści przepisów krajowych dotyczących małżeństw lub zarejestrowanych związków partnerskich, a tylko wprowadzenie ułatwień w odniesieniu do kwestii majątkowych".
Kiedy w marcu 2011 roku KE opublikowała swe propozycje, argumentowała, że w Europie mieszka około 16 mln międzynarodowych par, a rocznie przynajmniej 650 tys. z nich rozpada się. Wówczas trzeba ustalić np. co dzieje się ze wspólnym domem w przypadku rozwodu albo rachunkiem bankowym w przypadku śmierci jednego z małżonków (partnerów). Przekonuje, że jej rozporządzenia wprowadzają tu jasność prawną w określeniu właściwości sądu oraz prawa mającego zastosowanie odpowiednio do praw majątkowych małżeństw i związków partnerskich zawartych przez obywateli różnych państwa.
(....).
Z Brukseli Inga Czerny
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,91446,13013382,Polska_nie_chce__by_UE_regulowala_prawa_majatkowe.html