środa, 26 grudnia 2012

Język dialogu

Słuchając przedstawicieli kościoła katolickiego można odnieść wrażenie, że jest to instytucja schizofreniczna. Ale niech nikogo to nie zwiedzie. To obrzydliwa manipulacja w czystej postaci. Z jednej strony Pan Leszek Głódź mówi "Doświadczamy w ostatnim czasie potarganych więzów między obywatelami, a państwem. A przecież tylko język dialogu może przywrócić normalność". Kiedy jednak chodzi o osoby homoseksualne to nie ma już chęci dialogu ze strony KK. Jest tylko mowa o rzekomym zagrożeniu dla pokoju i sprawieliwości na świecie, potepinie i wezwanie do walki z gejami i lesbijkami. Nie ma miłości bliźniego i zrozumienia. Jest szczucie na drugiego człowieka. Benedykt XVI mówiąc te okropności stawia się w tym samym szeregu co najwięksi zbrodniarze świata. To retoryka Hitlera i Stalina, za którą mają podążać masy. Świat się cały czas rozwija, kościół tymczasem stoi w miejscu i nie potrafi się dostosować. Zawsze był hamulcem postępu, jednak obecnie zdaje się żyć w zupełnie innym świecie, nawet innej galaktyce. Uderzanie w takie apokaliptyczne staje się tragikomiczne. Do tego ta propaganda o dyskryminacji chrześciajan. Biedni, ciemiężeni, prześladowani.... W złocie i brokatach, na bogato zdobionym ołtarzu, przed kamerami tv panowie utyskują, jak bardzo kościół jest prześladowany. To jest już nie tylko śmieszne, ale i niesmaczne.


1 komentarz:

  1. Twój stosunek do Kościoła jest zrozumiały, ale pisząc, że "zawsze był hamulcem postępu" mijasz się z prawdą o całe średniowiecze, gdy napływ zakonników i księży do Europy Środkowej zapoczątkował rozwój jakiejkolwiek edukacji, która chyba wiąże się z postępem.

    OdpowiedzUsuń