Kolejny dzień myślę o niesprawiedliwym i nie mieszczącym się w ramach demokratycznego państwa wyroku skazującego Dorotę Rabczewska. Chociaż to ona została ukarana ta kara boli również mnie. Wyrok sądu to lincz na ateistycznej i zdroworozsądkowej części społeczeństwa. Próba zastraszenia przez organ państwa, co napawa mnie licznymi obawami. Biblia to książka, która jest przepełniona nie tylko historiami z kręgu fantastyki, ale jest książka która zwiera w sobie zło. Biblijne przesłanie etyczne każdy współczesny, cywilizowany człowiek uznać musi za coś wyjątkowo ohydnego. Tak naprawdę dziwić by się należało, gdyby Biblia zła nie była. Jest przecież świadectwem czasów, w których powstawała – czasów okrutnych, gdy nawet w cywilizowanej Grecji najwyższą zasadą etyczną było prawo Mojry, zgodnie z którym rację – także rację moralną – miał ten, kto zwyciężył w boju. Zdumiewające natomiast jest to, że ten zabytek plemiennej mentalności jest po dziś dzień uważany za podstawowe źródło wartości moralnych. Thomas Jefferson, uważał, że „Bóg Mojżesza to istota o strasznym charakterze – okrutna, mściwa i niesprawiedliwa”. Dzisiaj, mądrzejsi o 200 lat trudnej historii, dostrzegamy więcej mrocznych stron biblijnego protagonisty: „to typ zawistny, małostkowy, z manią na punkcie kontrolowania innych i niezdolny do wybaczania, mściwy i żądny krwi zwolennik czystek etnicznych, mizogin, homofob i rasista, dzieciobójca o skłonnościach ludobójczych, nieznośny megaloman, kapryśny i złośliwy tyran.” Z tą charakterystyką Dawkinsa zgodzi się każdy, kto zada sobie trud przeczytania opowieści o słowach i uczynkach Jehowy, pod warunkiem tylko, że nie będzie czytać na przysłowiowych kolanach. Bóg Mojżesza to bez wątpienia kanalia. Z przerażeniem obserwuje, kiedy sąd państwa, które ma aspiracje należeć do kręgu cywilizacji zachodniej jest bezkrytyczny wobec nonsensów i zła zawartych w Biblii i poddaje się chrześcijańskiemu lobby, narzucając milczenie tym, którzy ośmielają się dostrzegać zło zawarte w chrześcijaństwie. Zasady moralne zawarte w Biblii są przykładem ideologii okrucieństwa i śmierci, która śmiało może być porównywana do ideologii propagowanych przez najgorsze totalitaryzmy w dziejach świata. Nie zgdadzam się na milczenie w tej kwestii. Chrześcijaństwa to ideologia, przez którą przez dwa tysiące lat zabijano i upokarzano ludzi. Kontynuowanie działań inkwizycji katolickiej przez świecki sąd w XXI w. jest tyleż samo obrzydliwe co niedopuszczalne.
poniedziałek, 25 czerwca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niestety w sądzie Doda za swoją wypowiedź przeprosiła, co świadczy tylko o tym, że nie wie co mówi, albo mówi, co jej ślina na język przyniesie i nie ma w tym żadnej głębszej myśli. Roztkliwianie się nad jej przypadkiem nie ma sensu. Niech przeprasza dalej.
OdpowiedzUsuńcelebrytka Doda nie jest postacią z mojej bajki, ale jak każdy obywatel RP, pani Dorota Rabczewska ma prawo wypowiadać się oraz wyrażać własne opinie i przemyślenia. Od nas zależy, czy się z nimi zgadzamy lub nie.
OdpowiedzUsuńOrganom państwa, a sądy powszechne są nimi - gówno do tego.