Weekend był cudowny. Pierwszy raz w życiu trafiłem na taką pogodę w górach, że nie było na niebie ani jednej chmurki i temperatury sródziemnorskie. Wcześniej bywało i ładnie, i słonecznie i ciepło. Ale tak nie było nigdy, żeby na Kasprowym termometr w cieniu wskazywał 25 stopni przy niebie zatopionym dookoła w błękicie bez śladu jakiegokolwiek obłoku. Niestety smog nad Zakopanem widać było.
poniedziałek, 29 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz