tag:blogger.com,1999:blog-3383912564219209977.post8937476792051005516..comments2023-05-11T02:28:53.798-07:00Comments on Ὑάκινθος 1978: Nikt nie ma monopolu na wiarę - o Bonieckim, Kołakowskim i NiemcuHyakinthoshttp://www.blogger.com/profile/04990531438184723346noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-3383912564219209977.post-40622220849324880482012-01-04T09:27:54.596-08:002012-01-04T09:27:54.596-08:00Wydaje mi się, że również mylisz boskie z cesarski...Wydaje mi się, że również mylisz boskie z cesarskim. Instytucja Kościoła Katolickiego (mam na myśli jego wpływy, na przykład możliwość lobbingu) jest czymś odrębnym od jego nauczania. Można protestować przeciwko próbom narzucania przez reprezentantów KK swojej wizji życia, można walczyć o względną neutralność światopoglądową państwa, ale nie można żądać zmiany nauczania Kościoła (jeśli nie ma się skrajnego stanowiska w sprawie wolności słowa). To właśnie miał na myśli Kołakowski - zasada jest prosta: chcesz być katolikiem - uznajesz nauczanie kościelne, nie uznajesz - zawsze możesz odejść i założyć własną sektę.<br />Jestem ateistą i gejem, zdaję sobie sprawę, że wypowiedzi przedstawicieli Kościoła bardzo szkodzą krzewieniu tolerancji w Polsce, ale nigdy nie zgodzę się na próby kneblowania ust komukolwiek. W imię tolerancji właśnie. Mogę dyskutować, mogę wyśmiewać zabobony i próbować zmieniać polskie nastawienie do odmienności, nie uznaję natomiast zasady "nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji".Anonymousnoreply@blogger.com